Przypomnijmy. Nową szefową sądu okręgowego została we wtorek sędzia Joanna Bitner. Powołał ją minister sprawiedliwości na podstawie ogólnych zasad prawa o ustroju sądów powszechnych. W poniedziałek upłynęła kadencja dotychczasowej prezes - sędzi Małgorzaty Kluziak.
Kontrowersje wzbudza fakt, że oprócz prezes, powołani zostali także nowi wiceprezesi - sędziowie Iwona Szymkiewicz-Trelka, Dariusz Dąbrowski i Dariusz Drajewicz. Odwołano natomiast trzech spośród pięciu wiceprezesów sądu: Beatę Najjar, Marię Dudziuk i Ewę Malinowską.
Kto podjął decyzję o ich odwołaniu? Nie wiadomo. Były rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości napisał na Twitterze, że zmiana nastąpiła na wniosek nowej prezes Joanny Bitner. Sama prezes temu jednak zaprzeczyła.
"Wskazuje na nadużycie prawa"
Do sprawy odniosła się Krajowa Rada Sądownictwa.
- Prawo ministra sprawiedliwości do arbitralnego odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów narusza konstytucyjną zasadę niezależności sądów i może mieć wpływ na niezawisłość sędziów. 12 września minister sprawiedliwości odwołał bez jakiegokolwiek uzasadnienia trzech wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie przed upływem ich kadencji. Rada przypomina, że organy państwa zobowiązane są do działania nie tylko w granicach prawa, ale ich działanie musi być racjonalne transparentne i uzasadnione poddającymi się weryfikacji przesłankami. Brak uzasadnienia decyzji ministra sprawiedliwości sprawia, że jest ona niezrozumiała i nie poddaje się merytorycznej ocenie. Odwołanie bez podania przyczyn trzech wiceprezesów przed upływem ich ustawowej kadencji wskazuje na nadużycie prawa - brzmi stanowisko rady, które w piątek przedstawił Waldemar Żurek, rzecznik instytucji.
Jak powiedział Żurek, sąd stołeczny jest niezwykle ważny w funkcjonowaniu państwa. Tam się toczą sprawy gospodarcze, ważne sprawy karne, szereg spraw dotyczących bezpośrednio polityków. Dodał, że rada spotkała się z odwołanymi sędziami, zapoznała się z przebiegiem ich pracy. - I ten przebieg nie budzi żadnych zastrzeżeń - zapewnił sędzia Żurek.
"Oświadczenie przyjmuję z ubolewaniem"
Według Ministerstwa Sprawiedliwości, nie jest prawdą, że odwołanie przed upływem kadencji trzech wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie „wskazuje na nadużycie władzy”. Zdaniem ministerstwa "KRS wyraziła taką bezpodstawną opinię, powołując się na rzekomą niekonstytucyjność" znowelizowanej ustawy o ustroju sądów.
- Oświadczenie sędziego Żurka i KRS przyjmuję z ubolewaniem, bo uzurpują sobie kompetencje, których nie mają. Od oceny konstytucyjności rozwiązań przyjętych przez ustawodawcę jest Trybunał Konstytucyjny - powiedział cytowany w komunikacie resortu wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.
W wypowiedzi dla PAP wiceminister podkreślił, że KRS "może skierować stosowny wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, ma możliwość zainicjowania kontroli konstytucyjności i jeżeli te zarzuty Rady zostaną potwierdzone przez Trybunał, to będzie o czym dyskutować".
- Minister sprawiedliwości wykonuje swoje uprawnienia, które wynikają z obowiązującej od 12 sierpnia ustawy. Jest domniemanie konstytucyjności ustaw przyjętych przez parlament w stosownym trybie i dziwne, że KRS tego nie rozumie - dodał wiceminister.
su/pm