Zdjęcia z powstającego placu zamieszczono w mediach społecznościowych. Widać na nich drewniane konstrukcje, które wyglądają znacznie mniej zachęcająco niż na publikowanych wcześniej wizualizacjach. A do tego… stoją na podmokłym terenie.
Jedna z internautek szybko spostrzegła, że wystarczy intensywny deszcz, aby bawiący się dorośli mieli okazję pobawić się w "zapasy w błocie".
- Spokojnie, na razie wciąż mamy tam mały plac budowy, dlatego teren jest rozkopany – przyznaje Agnieszka Wall, rzeczniczka urzędu dzielnicy Ursus, na terenie której plac powstaje. Urzędniczka przekonuje, że nawierzchnia ulegnie poprawie. - Zostanie utwardzona, przygotowane będą nowe alejki i całość będzie wyglądać znacznie ładniej - zapewnia.
Na miejsce we wtorek udał się nasz reporter. – Cały czas pracują tu robotnicy. Przygotowania trwają. Wokół jest dużo żwiru i kostki, którą pewnie zostanie wyłożona część tego terenu – opisywał Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.
Zwycięski projekt
Pomysł na stworzenie placu zabaw dla dorosłych wyszedł od samych mieszkańców. W ubiegłym roku został zgłoszony do budżetu partycypacyjnego i wygrał, zdobywając 1023 głosy.
Wall zapewnia, że urzędnicy są w stałym kontakcie z projektodawczynią. Kiedy pytamy, czy jest zadowolona z efektów, rzeczniczka odpowiada: - Nie sygnalizowała, żeby coś było nie tak. Jest żywo zainteresowana, pyta o plany otwarcia.
Prace budowlane zakończą się jeszcze w tym roku, czego zresztą wymaga regulamin budżetu partycypacyjnego. Samo otwarcie odbędzie się już jednak najprawdopodobniej po Nowym Roku. – Wciąż szukamy najlepszego terminu na to wydarzenie – przyznaje Wall.
Otwarty dla wszystkich
Plac znajduje się na ul. Rakuszanki, na tyłach cmentarza. Całkowity koszt jego realizacji wynosi nieco ponad 218 tys. zł. Ma być ogólnodostępny dla wszystkich mieszkańców przez 24 godziny na dobę. Dokładnie zasady korzystania zostaną jeszcze sprecyzowane w oddzielnym regulaminie.
Autorzy projektu, aby zdobyć poparcie mieszkańców, powoływali się na źródła naukowe. Ich zdaniem dorośli, podobnie jak dzieci, potrzebują swobodnej i twórczej zabawy.
"To nie musi kończyć się wraz z dzieciństwem! Nie dajmy sobie wmówić, że nie wypada nam już machać nogami, skakać, głośno śpiewać, rysować po chodniku czy siedzieć na drzewie. Nie przejmujmy się tym, że niektórzy odbiorą to jako zachowanie co najmniej dziwne. Czy nie mamy już w sobie potrzeby wyrażania radości inaczej niż tylko przez uśmiech?" - pytali.
Plac zabaw dla dorosłych
kw/mś