Majówka, jak i cała pierwsza połowa miesiąca zapowiadają się obiecująco. Na termometrach zobaczymy wartości sięgające 20 st. C i więcej. Najcieplej, bo niemal 30 st. C powinno być już za dwa dni, w ostatni dzień kwietnia.
Prognoza pogody na najbliższe 16 dni powinna zadowolić większość z nas. Po pierwsze dlatego, że nie zapowiada gwałtownego wzrostu temperatury, a raczej stopniowe przyzwyczajanie się do wiosennego ciepła. Po drugie temperatura do 25 st. C oznacza komfort termiczny, czyli wartość podczas której czujemy się dobrze.
Najcieplej ostatniego dnia kwietnia
W nadchodzącym tygodniu najcieplej będzie ostatniego dnia kwietnia. Słupki rtęci powinny podskoczyć do 27 st. C. Zastrzegamy jednak, że to wartość dla Polski południowo-wschodniej. Na północy będzie o wiele chłodniej, bo maksymalnie 13-14 st. C. Tam jednak powinno być pogodnie, na pozostałym obszarze kraju przelotnie popada, a na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie dodatkowo zagrzmi.
Majówka ciepła, ale burzowa
Pierwszego dnia maja temperatura lekko spadnie na południu Polski i sięgnie maksymalnie 24 st. C. Nad morzem będzie bez zmian, chłodno, ale pogodnie. Poza tym przelotnie popada, a na południowym-wschodzie będzie burzowo.
Rozpogodzi się 2 maja. W całym kraju powinno być słonecznie, tylko na Dolnym Śląsku może wystąpić przelotny deszcz lub burza. Temperatura maksymalna wyniesie od 16 st. C na Suwalszczyźnie do 22 st. C w Małopolsce.
Natomiast od 3 maja do końca tygodnia temperatura utrzyma się na podobnym poziomie od 18 st. C na Pomorzu do 26 st. C w Małopolsce. Synoptycy nie wykluczają jednak pojawienia się przelotnych opadów deszczu i burz.
Wokół 20 st. C
Po majówce temperatura maksymalna nadal będzie poruszać się w podobnym przedziale. Od 13 do 16 st. C powinny pokazywać termometry na północy kraju, a 20 do 24 st. C na południu. Według aktualnych modeli synoptycznych będzie to najchłodniejszy tydzień, spośród trzech widoczn