Problem znaków, które są nieaktualne nie ominął Warszawy - we wtorek o błędach na drogowskazach informował Łukasz Wieczorek.
- Dużo zależy od przebiegu sieci dróg krajowych przez miasto. Jakaś droga może być planowana za pięć lat, ale okazuje się, że będzie jednak za 10. Stąd problemy z aktualnymi informacjami na znakach – tłumaczy Janusz Galas. I dodaje, że najświeższym problemem jest trasa Salomea-Wolica, która wypadła z inwestycji planowanych przez ministerstwo infrastruktury.
Docelowo Euro 2012
Urzędnicy zapewniają jednak, że wybrali datę, kiedy znaki muszą być aktualne - To Euro 2012. - Chodzi o to, żeby goście, którzy przyjadą na mistrzostwa nie mieli problemów z poruszaniem się po Warszawie - zaznacza Galas. Problemów z oznakowaniem jest jednak już teraz znacznie więcej. Informacje na tablicach mogą być nie lada problemem dla osób, które tylko przyjeżdżają do Warszawy, a chcą dotrzeć na przykład do Centrum Zdrowia Dziecka.
Okęcie czy lotnisko Chopina?
Ograniczone jest też miejsce na tablicach, więc nie mieszczą się na nich wszystkie informacje. Problemem są też same nazwy. Na niektórych tablicach możemy znaleźć napis Okęcie, a na innych lotnisko Chopina. - W wypadku lotniska już zdecydowaliśmy po rozmowach z portem lotniczym. Na znakach będzie widniał napis lotnisko Chopina - zapewnia Galas.
- Słynna z kolei jest też sytuacja z drogą numer osiem, które według znaków prowadzi do Wrocławia, a większość osób jedzie nią z Warszawy do Katowic - mówi Galas. I dodaje: - Nie wszystkie rozwiązania są najlepsze. Często to jest wybór mniejszego zła.
ran/ec