W kilkanaście miesięcy po rozpoczęciu prac budowlanych widok trzech kamienic przy Targowej 50/52 nie napawa optymizmem. Gołe ściany budynków, częściowo pozbawionych dachów i stropów, wydają się trzymać wyłącznie dzięki metalowym stelażom, które zabezpieczają konstrukcję.
Katastrofalny stan budynków, archeologiczne niespodzianki i ostra zima ubiegłego roku sprawiły, że planowany termin ukończenia budowy, czyli grudzień 2011 roku, nie został dotrzymany. – Nowy termin to grudzień 2012, ale nie sądzę, że do tego czasu uda się zrealizować inwestycję. Myślę, że całość będzie gotowa w czerwcu 2013 – mówi Paweł Barański, dyrektor Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta realizującego miejską inwestycję.
Wzmacniają grunt i konstrukcje
Muzeum Warszawskiej Pragi stworzą trzy stare kamienice, oficyna i nowy pawilon o funkcjach administracyjnych, magazynowych i edukacyjnych od ul. Kępnej. W tym ostatnim budynku prace są najbardziej zaawansowane. Brakuje jeszcze drzwi i okien. Najwięcej problemów przysporzyły stare kamienice i ich otoczenie. Wbrew pozorom w nich także zrobiono już wiele.
- Najwięcej trudności nastręczyła oficyna, czyli dawna modlitewnia żydowska. Obok niej odkryliśmy piwnice, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Po zbadaniu przez archeologów musieliśmy je zasypać. Plan palowania stabilizującego fundamenty spełzł na niczym. Doświadczeni konstruktorzy musieli go opracować na nowo – tłumaczy kierowniczka budowy inż. Barbara Kozłowska. Stary i delikatny budynek jest teraz wzmacniany żelbetową konstrukcją. Dopiero, kiedy będzie w całości opasany, robotnicy przystąpią do prac wewnątrz. Wcześniej zabezpieczono tam unikalne żydowskie polichromie.
- W starych kamienicach trzeba podbijać fundamenty i pogłębiać piwnice. Wzmacniamy grunt i budujemy żelbetowe konstrukcje. Wszystkie poważne prace zamierzamy zakończyć w tym roku, w przyszłym pozostaną do wykonania prace wykończeniowe – zapowiada Barbara Kozłowska.
Trzech chętnych na ekspozycję
Równolegle z budową trwają prace merytoryczne nad tym, co znajdzie się w środku. Dobiega końca przetarg na koncepcję plastyczno-architektoniczną stałej ekspozycji muzeum. Wystartowały w nim tylko trzy firmy Trex, Jaz – Architekci i Maksa. Komisja bada zgodność zgłoszonych koncepcji z założeniami. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, ogólny poziom prac był rozczarowujący. Rozstrzygnięcia należy się spodziewać w najbliższych tygodniach.
Wciąż nie jest jednak przesądzona kwestia finansowania ekspozycji. – Nadal nie uzyskaliśmy z ratusza konkretnej informacji na piśmie potwierdzającej przyznanie odpowiednich środków – mówi Jolanta Wiśniewska, kierowniczka Muzeum Warszawskiej Pragi.
Placówka będzie pierwszym muzeum prawobrzeżnej Warszawy.
Piotr Bakalarski
Muzeum Warszawskiej Pragi opóźnione o półtora roku