Most Północny: wandale dewastują windy i ekrany

- Komfort podróży nowym tramwajem przez most Północny jest niebotyczny, wolnych miejsc siedzących mnóstwo... Trzeba tylko mieć zdrowe nogi i pokonać ok. 50 schodów, bo na zabite deskami windy nie ma co liczyć – zauważa internauta Mariusz i zastanawia się, co w takiej sytuacji mają zrobić niepełnosprawni.

Sprawdziliśmy. W sobotę na przystanku Świderska schody były już odśnieżone, ale winda wciąż nie działa. Na dole można nawet wejść do szybu, na górze uniemożliwia to… płyta paździerzowa. Windy zostały zepsute przez wandali jeszcze przed otwarciem tej części mostu. Naprawa ma potrwać co najmniej kilka tygodni, ponieważ trzeba wymienić część podzespołów w dźwigach.

Sama wiata przystankowa jest brudna, na tablicy przeznaczonej na rozkład jazdy, widać pierwsze zniszczenia.

Ekrany akustyczne i ściany w przejściach dla pieszych zostały już wymazane przez pseudografficiarzy. Niebawem za utrzymanie trasy mostu będzie odpowiedzialny Zarząd Dróg Miejskich. Jego przedstawiciele zapewniają, że dopiero na wiosnę tego roku bohomazy przestaną straszyć.

– Dopiero po ich usunięciu będzie można oszacować koszty mycia ścian i ekranów akustycznych – mówiła we wtorek Karolina Gałecka, rzeczniczka prasowa ZDM.

Tramwaje na moście Marii Skłodowskiej-Curie (zwanym potocznie przez mieszkańców mostem Północnym - red.) ruszyły w poniedziałek. Na razie obsługują krótki odcinek od metra Młociny do Myśliborskiej, bo planowana trasa do ulicy Mehoffera, a w kolejnych latach do Winnicy, jest nadal w fazie uzgodnień. W godzinach szczytu kursują co 5 minut (poza okresem ferii). Poza szczytem oraz w dni świąteczne - co 7,5 minuty.

Linie obsługują dwukierunkowe Swingi Duo. Drzwi po obu stronach pojazdu i dwie kabiny na obu końcach umożliwiają zmianę kierunku jazdy bez konieczności zawracania na pętli.

Nowa organizacja ruchu spotkała się z krytyką części pasażerów.

b//ec