MJN: ZTM zmienił rozkład wbrew zarządzeniu prezydenta

Świąteczny rozkład jazdy. Tłumy na przystankach
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Wprowadzenie świątecznego rozkładu przed majówką nie było uzasadnione - twierdzą aktywiści i pokazują w sieci zarządzenie ratusza z 2017 roku. Urzędnicy odpierają zarzuty i wskazują na odpowiednie paragrafy.

W poniedziałek pasażerowie narzekali na ogromny tłok w komunikacji, a na Zarząd Transportu Miejskiego spadła ogromna fali krytyki z powodu wprowadzenia przed majówką sobotniego rozkładu jazdy.

Urzędnicy co prawda zreflektowali się i "dołożyli" kolejnego dnia autobusów i tramwajów, ale aktywiści postanowili temat drążyć. I dokopali się do zarządzenia prezydenta miasta w sprawie dni powszechnych, w których komunikacja pojedzie jak w święta.

"Żądamy odpowiedzialności"

W udostępnionym przez Miasto Jest Nasze dokumencie z 2017 roku czytamy, że w 2019 roku takie dni to 2 maja (czwartek) 21 czerwca (piątek), 16 sierpnia (piątek), 24 grudnia (wtorek) oraz 27 grudnia (piątek).

"Wbrew rozporządzeniu prezydenta miasta i własnemu kalendarzowi komunikacji ZTM Warszawski Transport Publiczny zmienił rozkład jazdy 29 i 30 kwietnia. Tysiące warszawiaków spóźniło się do pracy, nie wsiadło do zapchanych tramwajów lub jechało przepełnionymi autobusami i tramwajami" - skomentowali na Facebooku aktywiści i zażądali wyciągnięcia konsekwencji.

ZTM wskazuje na paragraf

O komentarz poprosiliśmy Zarząd Transportu Miejskiego.

- Udostępnione przez Miasto Jest Nasze zarządzenie jest obowiązujące, natomiast jest zarzut, że go nie przestrzegamy. Tymczasem w paragrafie 2 czytam, że Zarząd Transportu Miejskiego może podjąć decyzję dotycząca ustalenia specjalnej komunikacji w okresach o zmniejszonych potrzebach transportowych – zwrócił uwagę Tomasz Kunert, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego.

I właśnie w przypadku poniedziałku 29 kwietnia urzędnicy taką decyzję podjęli.

– Zawsze w czasie dni wolnych, połączonych z pracującymi frekwencja w komunikacji miejskiej jest niższa, stąd decyzja, że robimy taką powiększoną sobotę, bo zwracam uwagę, że to sobotni rozkład jazdy, ale nie do końca – powiedział rzecznik i podsumował: - Ta sytuacja będzie przez nas analizowana, co wpłynie na podejmowanie przez nas decyzji w przyszłości.

kz/r

Czytaj także: