O koszty kampanii informacyjnej "Sami Zobaczcie" zapytał przed wyborami współzałożyciel stowarzyszenia "Wiatrak" Tadeusz Rudzki. Organizacja ta bez powodzenia startowała w ostatnich wyborach samorządowych. Dyrektor Biura Marketingu urzędu miasta Robert Zydel odpisał wówczas, że przedłuża sobie czas odpowiedzi do 10 listopada z uwagi na "konieczność pozyskania danych". Rudzki skomentował to na Twitterze:
10 września zapytałem Urząd Miasta o koszty tej kampanii "Sami zobaczcie" (plakaty ze zdjęciem bulwarów, etc.). Niestety prędko się nie dowiemy. W ostatnim dniu na odpowiedź przedłużono termin nawet do 10 listopada, bo zaszła "konieczność pozyskania danych". pic.twitter.com/rIMxVahDwd— Tadeusz Rudzki (@TadeuszRudzki) 25 września 2018
Minęły wybory
W kampanii "Sami Zobaczcie" stołeczny ratusz chwalił się sukcesami osiągniętymi w ciągu ostatniej dekady. Wymieniał m.in.: budowę bulwarów wiślanych i nowych ścieżek rowerowych czy zakup nowego taboru komunikacji miejskiej.
W piątek zarówno do stowarzyszenia "Wiatrak", jak i do nas przyszła odpowiedź ze stołecznego ratusza. - Łączny koszt kampanii wyniósł 8,2 mln zł - informują urzędnicy. Wskazują, że przez trzy miesiące 2017 roku wydali ponad 2 miliony złotych. Natomiast w roku wyborczym było to już ponad 6 milionów złotych.
Ratusz podaje, że na kampanię outdoorową w 2017 roku wydał 1,5 mln zł, w 2018 roku - 5,5 mln zł. Były to nośniki w metrze, na przystankach komunikacji miejskiej, na rowerach Veturilo, na tyłach miejskich autobusów, na billboardach i słupach ogłoszeniowych.
Jak piszą urzędnicy "kampania informacyjna dotyczyła spraw istotnych z punktu widzenia mieszkańców stolicy, takich jak np. niskoemisyjny transport, jakość powietrza, remonty szpitali, bezpieczeństwo uliczne, czy budowa Bulwarów Wiślanych".
Jak informuje stołeczny magistrat, na stronę internetową samizobaczcie.pl wydano 549 zł.
"Wszystkie kampanie informacyjne realizowane przez urząd mają na celu możliwie jak najlepsze poinformowanie warszawiaków o istotnych dla nich sprawach" - pisze w przesłanym piśmie Robert Zydel, dyrektor Biura Marketingu miasta.
"W badaniu Barometr Warszawski realizowanym w czerwcu 2018 roku, 62 procent respondentów zgodziło się ze stwierdzeniem, że "władze miasta rzetelnie informują obywateli o swoich działaniach, a aż 74 procent ankietowanych dobrze oceniło obszar działania miasta w zakresie informowania mieszkańców Warszawy o istotnych dla nich sprawach dotyczących życia w mieście" - dodał Zydel.
"Znamiona kampanii wyborczej"?
- Zapytaliśmy o te dane przed wyborami, ponieważ ta kampania mogła mieć znamiona kampanii wyborczej, a warszawiacy mają prawo wiedzieć, jak są wydawane ich pieniądze - mówi tvnwarszawa.pl Tadeusz Rudzki. - Ta kampania była mocno eksponowana w reprezentacyjnych punktach miasta - stwierdza i wylicza, że za 8 milionów można ustawić 4 tysiące ławek lub zbudować 32 place zabaw.
- Format komunikacyjny #samizobaczcie mamy już od 2017 roku - odpiera zarzuty dyrektor Zydel. - Ja od początku przyjścia do pracy w urzędzie miasta marzyłem o stworzeniu skutecznego formatu komunikacyjnego i to się udało. Format się znakomicie sprawdził, bo odbiorcy się do niego przyzwyczaili i zaczęli go rozpoznawać jako miejska kampania - dodaje.
W badaniu Barometr Warszawski 39 procent respondentów stwierdziło, że zna kampanię "Sami Zobaczcie". Badanie przeprowadzono metodą rozmów bezpośrednich na losowej, reprezentatywnej próbie 1100 mieszkańców powyżej 15. roku życia.
Wybory kanał ogólny
Wybory kanał ogólny
Źródło zdjęcia głównego: UM