Policjanci z komisariatu w Mrozach patrolowali cegłowskie ulice. Zauważyli jadącego na rowerze mężczyznę. Nie byłoby w tym nic podejrzanego gdyby nie fakt, że jednoślad, na którym się poruszał nie był… typowym miejskim rowerem Veturilo. Takim, jaki można wypożyczyć wyłącznie w Warszawie, a Cegłów oddalony jest od stolicy o około… 45 kilometrów.
Rower od znajomego
"Funkcjonariusze zatrzymali rowerzystę do kontroli. Był to 67-letni mieszkaniec Cegłowa" - czytamy na stronie komendy stołecznej. Mężczyzna, jak dodają policjanci, tłumaczył się, że rower otrzymał od znajomego mieszkającego w Warszawie.
Policjanci skontaktowali się z operatorem rowerów. Wstępnie ustalono, że w nieznanych okolicznościach mógł on zaginąć właśnie na terenie stolicy. "Pozostało namierzenie mężczyzny, który miał dostarczyć rower do Cegłowa" - opisują funkcjonariusze.
Szybko ustalili warszawski adres, pod którym mieszkał poszukiwany przez nich 69-letni mężczyzna (znajomy rowerzysty z Cegłowa). Podejrzany o paserstwo trafił do komisariatu. Tam miał tłumaczyć się, że rower kupił na jednym z warszawskich bazarów.
Przyznał się do winy
"Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił policjantom na przedstawienie 69-latkowi zarzutu karnego polegającego na nabyciu przedmiotu, który mógł pochodzić z czynu zabronionego" - oświadczają policjanci.
Jak dodają, 69-latek przyznał się do paserstwa i dobrowolnie poddał karze. "Rower przekazano już firmie, której jest własnością" - podsumowują funkcjonariusze.
A w Warszawie w tym roku rowery miejskie Veturilo wyjechały na ulice już po raz szósty. Nowa edycja wystartowała 1 marca. Zobacz jak wyglądała inauguracja:
Veturilo
Veturilo
kw
Źródło zdjęcia głównego: ksp