Miasto szuka nowych sposobów walki z zimą

fot. TVN Warszawa

fot. TVN Warszawa
fot
Źródło: | politics.co.uk, iaapea.com, tvn24.pl

Odśnieżanie miasta podczas tegorocznej zimy pochłonęło już 18 milionów złotych. – Sytuacja jest bardzo poważna. Wydajemy stanowczo za dużo, musimy ograniczyć wydatki – mówią miejscy urzędnicy. W jaki sposób? Chcą zapytać o to ekspertów i mieszkańców.

Odśnieżanie ponad tysiąca kilometrów dróg i chodników pochłania coraz więcej pieniędzy. - Wydaliśmy już 18 milionów złotych – przyznaje w "Miejskim Reporterze" Leszek Drogosz, dyrektor stołecznego biura infrastruktury.

Rosnące koszty spowodowały, że ratusz poważnie zaczął myśleć o ograniczeniu wydatków na ten cel. Hanna Gronkiewicz-Waltz zasugerowała, że jezdnie zamiast solą powinny być posypywane żwirem. - W innych krajach śniegu nie sprzątają śniegu i ludzie się do tego przyzwyczajają - mówiła w radiu TOK FM.

- Na razie nie oszczędzamy. Przyjmujemy zasadę czarnej jezdni. Sypiemy taką ilość środków chemicznych, żeby jezdnia była czarna – zastrzegła jednocześnie.

Pomogą analizy

Warszawiaków uspokaja także Drogosz. - Jeśli ktoś wyobraża sobie miasto nie odśnieżone z problemami komunikacyjnymi to jest w błędzie – zapewnia Drogosz.

Dodał jednak, że warto podpatrywać miasta, które radzą sobie z zimą minimalizując usuwanie śniegu. - Tak się dzieje w miastach skandynawskich - mówi.

Zanim miasto podejmie jakiekolwiek decyzje w sprawie nowych metod odśnieżania wypowiedzą się eksperci i mieszkańcy. – Współpracujemy z Instytutem Badawczym Dróg i Mostów, który pomoże nam w przygotowaniu dokładnych analiz i ekspertyz. Ważny będzie również głos mieszkańców miasta – przekonuje dyrektor biura infrastruktury w ratuszu.

Miasto szuka nowych sposobów walki z zimą

bf/par

Czytaj także: