44-letni mężczyzna utonął wieczorem w Jeziorku Czerniakowskim. Do tragedii doszło poza terenem strzeźonym przez ratowników.
- Dostaliśmy informację, że z trzech kąpiących się osób, jedna nie wypłynęła. Tak twierdzą świadkowie i koledzy mężczyzny, którzy kąpali się wraz z nim – mówił po godz. 18.00 Artur Laudy z warszawskiej straży pożarnej - Akcję ratowniczą podjęli ratownicy WOPR, którzy pierwsi byli na miejscu. Zawiadomili strażaków, którzy sprawdzali miejsca wskazane przez świadków zdarzenie – dodał.
Poza kąpieliskiem
Jak informuje Stołeczne WOPR do zdarzenia doszło poza wyznaczonym obrębem kąpieliska. - Ratownicy zostalili wezwanie i natychmiast ruszyli na pomoc. Do utonięcia doszło w dosyć dużej odległosci od kąpieliska - poinformował Mikołaj Kobos, rzecznik Stołecznego WOPR.
Akcja ratunkowa trwała ponad półtorej godziny. Po tym czasie nurkowie odnaleźli ciało mężczyzny. - Płetwonurek wyłowił ciało 44-latka. Ze wstępnych informacji wynika, że kąpał się w okolicach stadniny koni – potwierdził Andrzej Browarek z biura prasowego komendy stołecznej.
Kolejna tragedia
O podobnej tragedii informowalismy ponad dwa tygodnie temu. Wtedy w jeziorku utonął 16-latek.
b/par
O akcji opowiada rzecznik straży pożarnej Artur Laudy
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Gula, tvnwarszawa.pl