Nowe projekty, obietnice, a nawet całe dzielnice. Wisła stała się oczkiem w głowie kandydatów na prezydenta Warszawy. Reporterka magazynu "Polska i Świat" TVN24 Maria Mikołajewska sprawdzała, czy… ktoś nie odpłynął.
Na niedzielnej konwencji kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy zapowiedział stworzenie dziewiętnastej dzielnicy Warszawy. Ma być inteligentnym miastem biurowców i inwestycji, a także... zielonymi płucami Warszawy i miejscem dla wszystkich warszawiaków.
Jak Dubaj
Zapowiedział, że będzie można między innymi "parkować" na rzece jachty. Swoją wizję nowej dzielnicy Jaki zobrazował posługując się przykładem Dubaju - zbudowanego od zera, arabskiego państwa-miasta.
Według wizji kandydata na niemal 800 nadwiślańskich hektarach, przez następnych kilkadziesiąt lat miałaby powstawać strefa ekonomiczna z niższymi podatkami dla przedsiębiorców, elektronicznym zarządzaniem ruchem, autonomicznymi budynkami i biurowcami. Plany Patryka Jakiego dziwią byłego naczelnego architekta Warszawy.
- Jestem absolutnym przeciwnikiem tego, żeby budować takie enklawy, albowiem całe miasto jest zintegrowaną całością i nie można wydzielić jakiejś części i powiedzieć "to będzie jakaś specjalna część". Tego typu realizacje, tego typu miasto powstaje w Dubaju, który różni się absolutnie od miasta europejskiego, które jest zakorzenione w swoich tradycjach - przekonuje Michał Borowski, były naczelny architekt miasta.
Zgodnie z planem Patryka Jakiego, na realizację pilotażowych dwóch obszarów dzielnicy potrzebowałby dwóch kadencji. Na budowę całej dzielnicy daje sobie czas do 2050 roku. Do tych planów czasowych odnoszą się konkurenci Jakiego.
"To jest science fiction"
- Kadencja samorządu trwa cztery lata. Nie 40, nie 400 tylko cztery. I warto by było plany, które się obiecuje warszawiakom, realizować w te cztery lata. No ewentualnie w drugiej kadencji, czyli w ośmiu. To jest jakaś perspektywa dla prezydenta Warszawy. Jak słyszę o pomysłach za 50 lat, to przepraszam bardzo, ale to jest science fiction, a nie program polityczny - twierdzi Andrzej Rozenek, kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Wisła - i to, co ją otacza - stała się kolejnym po metrze istotnym przedmiotem obietnic kandydatów na prezydenta stolicy.
Rozenek przekonuje, że Jaki "z okien swojej służbowej ministerialnej limuzyny nie widzi tysięcy młodych ludzi, którzy bawią się nad Wisłą".
Sam kandydat SLD zaproponował budowę zielonych korytarzy wzdłuż rzeki, które miałyby oddzielać pieszych i rowerzystów od samochodów i łączyć brzegi Wisły kładkami. Jan Śpiewak - z komitetu Wygra Warszawa - proponuje stworzenie dwóch parków.
- Patryk Jaki przedstawia wizję rodem z lat dziewięćdziesiątych. Jakby przepisz wymaluj z gry Sim City 3000. Ale panie Patryku to nie jest zabawa w miasto - twierdzi Śpiewak.
"Dzielnica Wisła"
Rafał Trzaskowski, główny rywal Patryka Jakiego podkreśla, że pomysł dziewiętnastej dzielnicy powstał znacznie wcześniej. Bo nieformalna "Dzielnica Wisła" to prowadzony przez miasto projekt, który obejmuje m in bulwary wiślane, plaże, ścieżki rowerowe i infrastrukturę sportową.
Nowa dzielnica Jakiego miałaby być finansowana między innymi z pieniędzy Skarbu Państwa i prywatnych inwestorów. Ale szczegółowe plany ma przedstawić, gdy zostanie prezydentem.
Maria Mikołajewska, TVN24
ran/pm