Mapa inwestycji Gronkiewicz-Waltz. "To efekt referendum"

Prezydent Warszawy o mapie inwestycji
Źródło: Dawid Krysztofiński / tvnwarszawa.pl
Ponad tysiąc inwestycji na jednej mapie. Hanna Gronkiewicz-Waltz pochwaliła się swoimi dokonaniami w ostatnich sześciu latach. -Było już pasmo pisania listów, pukanie ludziom do drzwi, teraz mamy mapę. Będą jeszcze plakaty i bilbordy – komentuje Grzegorz Wysocki z Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej.

- Interaktywna mapa warszawskich inwestycji już działa – ogłosił stołeczny ratusz i pod adresem: zmieniamywarszawe.pl zaprezentował spis najważniejszych projektów inwestycyjnych z ostatnich 6 lat rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz. Mapa robi wrażenie. Znalazło się na niej ponad tysiąc inwestycji.

Kolorowych odnośników do remontów, modernizacji, adaptacji jest tak dużo, że trudno uwierzyć, że to mapa Warszawy.

- W sumie przez sześć ostatnich lat razem ze spółkami miejskimi wydaliśmy na skok cywilizacyjny Warszawy 25 mld zł – poinformowała we wtorek prezydent stolicy.

Listy, wizyty domowe...

- Po pierwsze jest to bardzo dobry pomysł na promocję. Po drugie tam mogą być również inwestycje dzielnicowe. Jednak oczywistym jest, że prawie wszystko, co dziś robi pani prezydent, trzeba rozpatrywać w kontekście zbliżającego się referendum – komentuje Grzegorz Wysocki Wysockiego z Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, która zbiera podpisy pod referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz. Wysocki zapowiada, że WWS dokładnie sprawdzi, czy mapa nie jest zamanipulowana.

- My też przygotujemy mapę, ale inwestycji obiecanych przez Hannę Gronkiewicz-Waltz – dodaje.

Według niego, im bliżej referendum, warszawiacy muszą spodziewać się wydawania kolejnych miejskich pieniędzy na kampanie wyborczą prezydent stolicy. - Były już pasmo pisania listów, pukanie ludziom do drzwi, teraz mamy mapę. Możemy jeszcze się spodziewać plakatów w komunikacji miejskiej i bilbordów – komentuje.

"To nie jest kampania"

Z jego opinią nie zgadza się Jarosław Jóźwiak, wicedyrektor gabinetu prezydent Warszawy.

- Mapa nie jest elementem kampanii wyborczej, bo w Warszawie nie ma żadnej kampanii wyborczej. Nie jest też częścią kampanii przedreferendalnej, bo nie ma jeszcze ogłoszonego referendum – przekonuje.

- Do tej pory dziennikarze zarzucali prezydent, że nie informowała mieszkańców o tym, co się dzieje w mieście, więc teraz postanowiła pokazać, co zrobiła przez ostatnie lata - dodaje.

Pytany, czy w związku z tym za mapę nie powinna zapłacić Gronkiewicz-Waltz z własnych pieniędzy, odpowiada, że jest to normalne sprawozdanie z pracy prezydent i w związku z tym mapę przygotowywali pracownicy ratusza. - Całą pracę wykonało dwóch informatyków i dwóch pracowników biura rozwoju miasta. Poza tym jedyny koszt to wykupienie domeny za 12 zł – wylicza Jóźwiak.

Ratusz zapowiada, że mapa jest także nowym narzędziem do kontaktowania się z mieszkańcami. - Mogą oni zgłosić za pomocą mapy, czego oczekują – jakiej inwestycji - w swojej okolicy. Będziemy także umieszczać na niej nowe inwestycje, które są w trakcie realizacji – mówi.

Tomasz Marzec, reporter TVN24 o politycznej ofensywie Hanny Gronkiewicz-Waltz

lata/par

Czytaj także: