Po ponad rocznej przerwie z impetem wraca spór o plan zagospodarowania dla Śródmieścia Południowego i rejonu Poznańskiej. Archidiecezja Warszawska wspólnie z deweloperem planują w tym miejscu budowę wieżowca. Społecznicy grzmią: projekt oznacza zniszczenie zabytków, wycinkę zieleni i większe korki. Inwestor zarzuca im mijanie się z prawdą. W czwartek planem zagospodarowania zajmą się radni dzielnicy.
Burzliwe dyskusje, protesty mieszkańców, wzajemne przekrzykiwania, a nawet interwencja policji - tak wyglądały prace nad planem zagospodarowania rejonu Poznańskiej w ubiegłym roku. Niemal każde posiedzenie komisji ładu przestrzennego w tej sprawie kończyło się karczemną awanturą, ukazującą kompletnie różne wizje rozwoju tej części tej stolicy.
Szkoły kontra wieżowce
- My mamy mnóstwo konkretnych propozycji na ten teren. Chcemy szkół, centrów lokalnych. Wy macie jeden plan - wieżowce - krzyczała do radnych jedna z aktywistek. I nie da się ukryć, że miała rację. Co ciekawe, w kwestii wysokościowców w rejonie Poznańskiej jednym głosem mówili i politycy Platformy Obywatelskiej, i Prawa i Sprawiedliwości. Sceptyczna co do intensywnej zabudowy była jedynie Paulina Piechna-Więckiewicz (Inicjatyw Polska).
Przygotowany przez radnych projekt planu faktycznie dopuszczał budowę pięciu wieżowców od 160 do 230 metrów. Miały powstać w miejscu szkoły u zbiegu Wspólnej i Emilii Plater, a także przy parafii świętej Barbary - przy Emilii Plater i Nowogrodzkiej. Największe kontrowersje budził drapacz chmur planowany przez Archidiecezję Warszawską i Fundusz Inwestycyjny BBI Development. Biurowiec miał liczyć 180 metrów i nosić nazwę Roma Tower (choć złośliwcy nazywali go Nycz Tower, od nazwiska arcybiskupa Kazimierza Nycza).
Nieoczekiwany powrót planu
Ostatecznie pod koniec lipca ubiegłego roku prace nad projektem wstrzymano, aby ponownie go przedyskutować. Debaty jednak nie było (a przynajmniej nie z mieszkańcami Śródmieścia), dlatego z dużym zaskoczeniem spotkał się powrót projektu pod koniec sierpnia tego roku. Poprawiony plan miał być dyskutowany na ostatniej sesji rady miasta 31 sierpnia. Punkt ten został jednak wycofany z porządku obrad ze względu na brak opinii rady dzielnicy.
Opinię śródmiejskich radnych poznamy dziś wieczorem. Jednak już przed czwartkowym posiedzeniem nie brakuje emocji w tej sprawie.
W środę działacze stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa (na czele którego stoi Jan Śpiewak) rozesłali mediom komunikat, w którym przekonują, że projekt przygotowany dla Poznańskiej "jest niszczycielski", przygotowany zgodnie z wizją "deweloperów, kardynała [Nycza - red.] i ratusza".
Smog, wycinka drzew i zniszczenie zabytków
"Oznacza zniszczenie cennych zabytków - XIX-wiecznej plebanii i drogi krzyżowej. A są to jedne z niewielu elementów przedwojennej tkanki, które w tej części miasta przetrwały wojny" - czytamy w komunikacie aktywistów. "Zabudowa ma obejmować teren starego Cmentarza Świętokrzyskiego, na którym wciąż znajdują się ludzkie szczątki, między innymi z epidemii cholery, która wybuchła w Warszawie w czasie Powstania Listopadowego" - przekonują dalej społecznicy.
Według nich, plan zniszczy unikatowy, przedwojenny układ urbanistyczny Śródmieścia Południowego. Sprawi, że zamiast kościoła świętej Barbary dominującym elementem w tej części miasta staną się wieżowce. Te z kolei miałyby spowodować negatywne skutki ekologiczne. Po pierwsze wycinkę drzew, po drugie gigantyczne korki, a wraz z nimi smog. "Nowa przestrzeń biurowa ściągnie w to miejsce jeszcze więcej pracowników" - zakładają.
Społecznicy podkreślają też to, o czym mówili wielokrotnie podczas ubiegłorocznych prac nad planem: większość mieszkańców okolic, których on dotyczy jest przeciwko. "Został zanegowany między innymi przez samorząd mieszkańców z Rady Osiedla Koszyki oraz przez Stołeczną Radę przy Wojewódzkim Konserwatorze Zabytków" - przypomina Wolne Miasto Warszawa.
"Mamy dość niszczenia Warszawy. Mamy dość braku poszanowania dla stołecznych zabytków. Ratusz musi działać w interesie mieszkańców. W tym wypadku (jak w wielu innych) ich głos jest całkowicie ignorowany" - podsumowują i zapraszają na czwartkowe obrady rady dzielnicy Śródmieście.
Odpowiedź BBI Development
Na głos drugiej strony nie trzeba było długo poczekać. W środę po południu swoje stanowisko przedstawiła również firma BBI Development (która razem z Archidiecezją planuje biurowiec przy Emilii Plater). Podkreślając, że chce zabrać głos "w sprawie nieprawdziwych informacji rozpowszechnianych przez organizację Wolne Miasto Warszawa".
Inwestor przekonuje po pierwsze, że Roma Tower nie będzie kolidować z drogą krzyżową (co zarzucał wcześniej Śpiewak). "Ewentualne działania parafii świętej Barbary, na której terenie położone są wszystkie stacje drogi krzyżowej z całą pewnością uszanują zachowane obiekty stacji Męki Pańskiej" - informuje przedstawiciele BBI. Podkreślają też, że budynek plebanii był w przeszłości oceniany przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który "nie dopatrzył się wartości wymagających ochrony".
Dalej, w odpowiedzi na zarzut, że "zabudowa obejmie teren starego Cmentarza Świętokrzyskiego, na którym wciąż znajdują się ludzkie szczątki", BBI przekonuje, że cmentarz ten "nigdy nie obejmował terenu, na którym planowana jest budowa wieżowca".
"Już przed wojną planowano tu wieżowce"
Krzysztof Tyszkiewicz, członek zarządu BBI, zwraca również uwagę, że otoczenie Dworca Centralnego i hotelu Marriot i tak charakteryzuje się intensywną, wielkomiejską zabudową. "Już w przedwojennej Warszawie Stefana Starzyńskiego planowano tu budowę wieżowców (…) Oś Alei Jerozolimskich już przed wojną stanowiła obszar predestynowany do lokalizacji budynków wysokościowych" - podkreśla.
Na koniec przywołuje też niedawny wywiad z Marleną Happach w "Gazecie Wyborczej". Szefowa miejskiego Biura Architektury przyznała w nim, że wieżowców i intensywnej zabudowy nie da się tworzyć w innym miejscu niż w samym centrum, które jest najlepiej skomunikowane z resztą miasta.
"Z uwagi na zbliżającą się samorządową kampanię wyborczą i związany z tym wyścig na poszukiwanie sensacji pomiędzy niektórymi organizacjami politycznymi, zwracamy się z prośbą do Państwa o uwzględnienie naszych uwag merytorycznych" - podsumowuje swoje oświadczenie Tyszkiewicz .
Czwartkowe obrady rady Śródmieścia rozpoczną się o godzinie 17 w urzędzie dzielnicy przy Nowogrodzkiej. Będzie to druga opinia radnych w tej sprawie. Pierwszą wyrazili w styczniu 2016 roku - była negatywna. Jednak przez wzgląd na przerwę w pracach nad planem i naniesione na niego poprawki, niezbędne jest ponownie zawarcie stanowiska.
kw/r