Mały punkt z wodą oligoceńską zmieni się w miejsce spotkań, wykładów i potańcówek. Zdrój przy ul. Furmańskiej zyskał drewnianą nakładkę, która będzie zdobiona kwiatami. Cel: ożywić Mariensztat.
- Nakładka na zdrój oligoceński jest w trakcie realizacji, montaż kwiatów rozpocznie się jutro - mówi Bogna Świątkowska z Fundacji Bęc Zmiana, która realizuje projekt artystki – Ewy Rudnickiej.
Potańcówki na oligocenie
Dlaczego chcą ożywić akurat oligocen? – Zdroje są miejscami, które nas interesują. Spotykamy się w nich, rozmawiamy. Pozwalają też ludziom na bezpłatny dostęp do wody pitnej w dobie rozszalałego kapitalizmu, gdy trzeba za wszystko wokół płacić – wyjaśnia Świątkowska.
Jak podkreśla, z takich małych miejsc można wycisnąć więcej. Stąd pomysł, żeby do punktu zrobić dobudówkę, a w środku organizować spotkania. - Wykłady, projekcje, planujemy też przynajmniej jedną potańcówkę - wylicza Świątkowska. A dlaczego wybrano akurat zdrój na Mariensztacie?
Oligocen "ruszy" 3 sierpnia
- Obok jest Powiśle, które tętni życiem, z drugiej strony mamy szlak turystyczny na Krakowskim Przedmieściu, a na Mariensztcie pustki. Dlatego warto to pasjonujące pod względem architektonicznym miejsce ożywić – wyjaśnia.
Rozbudowany oligocen przy skrzyżowaniu ul. Furmańskiej i Karowej ma zacząć działać 3 sierpnia. Będzie funkcjnował do końca września.
PRZECZYTAJ PROGRAM NA STRONIE POŚWIĘCONEJ INSTALACJI
Rozbudowują oligocen
ran//ec