Dziesięć nowoczesnych zestawów i dziewięć starszych jest już gotowych do odśnieżania lotniska. - Warszawski port jest w stanie zapewnić utrzymanie ciągłości ruchu samolotów nawet przy obfitych opadach - informuje rzecznik lotniska.
- Do kolejnej zimy jesteśmy przygotowani bardzo dobrze. Zapewniam, że zrobimy wszystko, żeby wszyscy ludzie i towary przewożeni samolotami docierali do Warszawy zawsze na czas i bez żadnych zakłóceń – mówi Marek Walczak, kierownik Działu Utrzymania Nawierzchni Lotniskowych.
Zespół odśnieżający Lotnisko Chopina jest najnowocześniejszy w kraju. Pod koniec września wzbogacił się o 4 zestawy MB2041/Øveraasen. Kolumna odśnieżająca będzie teraz składać z 10 takich maszyn i zraszarki Damman. Ich zakup był sfinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Wartość projektu to 23,1 milionów złotych, z czego Unia dała 19,6 mln.
Najpierw pasy startowe
Nowe urządzenia pozwolą skrócić czas odśnieżenia dróg startowych aż o połowę. Przy ich użyciu odśnieżenie pasów startowych na pełną szerokość, będzie możliwe już po jednym przejeździe kolumny "Akcji Zima".
Dziewięć starszych zestawów również będzie służyć lotnisku. Będą wykorzystywane przy oczyszczaniu nawierzchni płyt postojowych i dróg kołowania.
Zima zła
Ubiegłej zimy maszyny pracowały wyjątkowo intensywnie, szczególnie w grudniu, kiedy pogoda sparaliżowała lotniska i drogi w całej Europie. Jak informuje rzecznik Lotniska Chopina Przemysław Przybylski, zużyto aż o 40 proc. więcej środków chemicznych do odladzania nawierzchni niż rok wcześniej. Na utrzymanie sprzętu, paliwo i wywóz śniegu wydano 10,8 mln zł. Na ten rok są zaplanowane podobne pieniądze, ale koszt "Akcji Zima" trudno teraz przewidzieć.
- To zawsze zależy od pogody. Jeśli zima będzie długa i intensywna, to wydamy więcej. Ale klimat się ciągle zmienia, więc nie sposób niczego przewidzieć na pewno – mówi Marek Walczak.
mz//ec