"Liczą się realia komunikacyjne"

W projekcie zmian dla Wawra największe kontrowersje budzi pomysł likwidacji linii 521. Mieszkańcy chcą zachowania bezpośredniego połączenia autobusowego z centrum Warszawy. Urzędnicy przekonują, że nie ma to sensu.

- Żeby zwiększyć częstotliwość linii 521 z 20 do 10 minut na obecnej długiej trasie, konieczne byłoby skierowanie 7 - 8 dodatkowych wozów - zauważa Skwarek. A to tyle, ile obsługuje całą linię 119 czy 146. W dodatku na długiej trasie, autobusy dużo częściej "wypadają" z rozkładu, bo drobny zator może unieruchomić kilka wozów jednocześnie.

II linia metra, a sprawa Wawra

Zdaniem ZTM, mieszkańcy nie biorą też pod uwagę tego, jak zmienia się komunikacja z ich okolicą. - Zakończona trzy lata temu modernizacja linii tramwajowej Gocławek - Banacha poprawiła warunki podróżowania. Przejazd stał się szybszy, kursuje więcej tramwajów. Wspólnym biletem została objęta linia kolejowa aż do Otwocka, a Koleje Mazowieckie poprawiły ofertę przewozową. Od grudnia ubiegłego roku na stałe funkcjonuje połączenie SKM z Otwocka do Śródmieścia przez Falenicę, Wawer i Anin - wylicza Skwarek.

I dodaje, że jednym z realiów, których mieszkańcy Wawra nie biorą pod uwagę jest... budowa II linii metra. Co ma wspólnego z Wawrem? - W centrum i na Pradze można spodziewać się ogromnych zakłóceń w ruchu drogowym, które będą odczuwalne w całym mieście. Zaproponowane przez ZTM zmiany mają pomóc zminimalizować komunikacyjne utrudnienia, motywując pasażerów do podróżowania liniami szynowymi, niezależnymi od warunków na drogach - tłumaczy Skwarek.

Przypomina też, że w Warszawskim Węźle Kolejowym prowadzone są prace modernizacyjne, które powodują niekorzystne zmiany w rozkładach jazdy. Te mają jednak zniknąć już w grudniu tego roku. - Po zakończeniu modernizacji oferta przewozowa Kolei Mazowieckich i SKM na tej linii powinna charakteryzować się wysoką częstotliwością i regularnością kursowania. Wyższą od dzisiejszej częstotliwości linii 521 - podsumowuje ZTM.

roody/ec