Legię ratował Malarz. Do czasu

Legia mierzyła się w Warszawie z Koroną Kielce
Źródło: Bartłomiej Zborowski/ PAP
Korona miała w Warszawa sytuację wyborną. Zmarnowała ją, bo na wysokości zadania stanął bramkarz mistrza Polski. Legia męczyła się, gola wreszcie strzeliła, by w końcówce zwycięstwo i tak stracić. Korona wywozi remis 1:1.

Obydwa zespoły źle zaczęły ligowe rozgrywki. Legia - na arenie europejskiej bijąca się o wejście do Ligi Mistrzów - 1:3 przegrała w Zabrzu z Górnikiem. Korona u siebie 0:1 uległa Zagłębiu Lubin.

W sobotni wieczór zespół z Kielc czekało trudne zadanie. Osłabiony kontuzjami mierzył się na wyjeździe z ekipą prowadzoną przez trenera Jacka Magierę.

Nawet po zwycięstwo

Kontuzje kontuzjami, ale w Warszawie Korona nie zamierzała się bronić. Przyjechała do stolicy nawet po zwycięstwo, takie były zapowiedzi. A co! I próbowała odważnie atakować. Do bramki mistrza Polski wrócił Arkadiusz Malarz, dostał na to zgodę od lekarzy. W pojedynku z Górnikiem przypadkowo został uderzony kolanem w głowę, na szczęście badania wykazały, że ze zdrowiem wszystko jest już w porządku. Pracy w pierwszej połowie dużo nie miał, a jeżeli ją miał, spisywał się bez zarzutów. Prawda, nie miałby szans po bombie Mateusza Możdżenia, ale ta była niecelna.Legioniści domagali się jedenastek - w polu karnym rywala najpierw padł Michał Kopczyński, potem Dominik Nagy. Sędzia uznał, że faulowani nie byli.

Do przerwy 0:0.

Sam na sam z Malarzem

W połowie drugiej inicjatywa przeszła na stronę gości. Piłkarze Korony starali się, ale tak na dobre zagrozić Malarzowi nie potrafili.

Do czasu. W 63. minucie to on uratował Legię. Spalonego nie było i Nabil Aankour znalazł się sam przed bramkarzem mistrza Polski. Miał dużo miejsca, dużo czasu. Malarz obronił jego uderzenie. A sekundę później uderzenie Macieja Górskiego. Korona zmarnowała dwie takie sytuacje.

W odpowiedzi Guilherme strzelił z bliska, ale piłkę odbił Zlatan Alomerović. Też widowiskowo.

Magiera wysłał w końcu do boju Michała Kucharczyka. Ten najpierw główkował w poprzeczkę, a po chwili, po podaniu Kaspera Hamalainena, trafił do siatki.

W końcówce Korona dopięła swego - Łukasz Kosakiewicz wyprzedził Michała Pazdana i uderzył nad wybiegającym do niego Malarzem. Remis.

Legia Warszawa - Korona Kielce 1:1 (0:0).

Bramki: Michał Kucharczyk (79) - Łukasz Kosakiewicz (85).

Czytaj też na sport.tvn24.pl

rk/b

Czytaj także: