Lech zagra bez kilku podstawowych graczy. Za kartki pauzują Semir Stilić, Marcin Kikut i Hubert Wołąkiewicz, natomiast kontuzję leczy Tomasz Bandrowski. Mimo tych braków, lechici zapowiadają walkę o trzy punkty.
Jak czytamy w serwisie legia.com, szkoleniowiec "kolejorza" – Jose Mari Bakero – twierdzi, że spotkaniem z legionistami jego zespół chce rozpocząć marsz w górę tabeli. Hiszpan nie składa broni i wierzy, że poznaniacy mogą jeszcze powalczyć o obronę mistrzowskiego tytułu.
Legioniści zmoblilizowani
Szkoleniowiec legionistów na konferencji przed meczem zapowiedział, że atmosfera i otoczka wokół tego spotkania powinna zmobilizować jego podopiecznych. Maciej Skorża wierzy, że w sobotę jego piłkarze odniosą pierwszą wygraną w lidze od 6 marca.
W ostatnich czterech spotkaniach legioniści wywalczyli jeden punkt. Trener z Łazienkowskiej mówi, że w tej chwili jego drużyna powinna gonić drugą Jagiellonię Białystok, a pierwszy krok w tym kierunku należy wykonać w Poznaniu.
Stadion w stolicy Wielkopolski był w ostatnich latach wyjątkowo niegościnny dla piłkarzy Legii. Od 2004 roku warszawiacy tylko raz tam wygrali i raz zremisowali. Kibice oraz zawodnicy stołecznej ekipy liczą, że w sobotę ta czarna seria zostanie przerwana.
bf/mz
Źródło zdjęcia głównego: | Newspix