- Odchodzi niezwykła postać polskiej kultury, jeden z idoli kilku pokoleń widzów, a dla mojej generacji jeden z najważniejszych przewodników w zawodzie - mówił prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz podczas uroczystości pogrzebowych Andrzeja Łapickiego. Urna z prochami aktora spoczęła w grobie rodzinnym na warszawskich Powązkach.
W ostatniej drodze Andrzejowi Łapickiemu towarzyszyli przedstawiciele świata kultury m.in. Krystyna Janda, Daniel Olbrychski, Jan Englert. Władze państwowe reprezentowali minister kultury Bogdan Zdrojewski oraz wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich.
Jan Englert na pogrzebie Łapickiego
"Dla niego teatr był domem literatury"
Mówiąc o Łapickim Łukaszewicz podkreślił, że odchodzi on wraz z pokoleniem Kolumbów, inteligentów, powstańców warszawskich, pokoleniem, które odbudowywało Warszawę ze zgliszczy wojennych. - Odchodzi aktor, widzimy dziś coraz wyraźniej, wraz z pokoleniem artystów, którzy zaufali słowu. Dla niego teatr był domem literatury, a sceniczny bohater figurą wyobraźni - zaznaczył.
Łapickiego wspominał tez Jan Englert. - Jest przede wszystkim symbolem czegoś niezwykle szlachetnego czystego, a poza tym jest wiecznym chłopcem. Andrzej Łapicki był chłopcem do śmierci. Chłopcem świetnie wychowanym, chłopcem, któremu wpojono ideały i który był rozczarowany tym, że ideały, którym poświęcił swoje życie i dla których się realizował, niekoniecznie się sprawdzają - mówił Jan Englert.
- Andrzej Łapicki uważał, że po aktorze pozostaje świadectwo tych, którzy go oglądali - przypomniał wcześniej ks. Adam Boniecki, który odprawiał mszę. Podkreślił, że przemija pokolenie aktorów kształtujących naszą kulturę.
Jeden z najlepszych
Jeden z najwybitniejszych polskich aktorów, reżyser Andrzej Łapicki zmarł w sobotę nad ranem w swoim domu w Warszawie, miał niespełna 88 lat.
W swoim dorobku miał ponad 100 ról teatralnych oraz kilkadziesiąt telewizyjnych i filmowych.Wielkie filmowe kreacje Łapickiego to m.in. rola w "Piłacie i innych" i "Wszystko na sprzedaż" Andrzeja Wajdy, "Salcie" i "Jak daleko stąd, jak blisko" Tadeusza Konwickiego.
Łapicki dwukrotnie był rektorem stołecznej PWST, przez wiele lat pełnił funkcję prezesa Związku Artystów Scen Polskich, w latach 1989-1991 był też posłem na Sejm z ramienia "Solidarności".
PAP/MAC/tr/k
WSPOMNIENIA O ŁAPICKIM:
Krzysztof Globisz o Andrzeju Łapickim
Ewa Kasprzyk opowiada o Andrzeju Łapickim