Łączą siły, by przywrócić miastu plac Małachowskiego

Plac Małachowskiego
Plac Małachowskiego
Źródło: Karol Kobos, tvnwarszawa.pl
- Skwer przed Zachętą, to ludzie jeszcze jakoś kojarzą. Ale że to plac Małachowskiego wiedzą nieliczni. Sprawdziłem na swoich znajomych i dlatego wiem, że to miejsce trzeba odzyskać - mówi Tomasz Andryszczyk. Były rzecznik prasowy ratusza jest nieformalnym moderatorem koalicji na rzecz placu Małachowskiego.

- Dziś to coś pomiędzy parkingiem a ulicą, żaden plac. Zresztą formalnie należy do tak zwanego pasa drogi - potwierdza Wojciech Bartelski. Burmistrz Śródmieścia, które zostało we wtorek oficjalnie zaproszone do koalicji na rzez placu Małachowskiego. Jej celem jest rewitalizacja tego fragmentu miasta, a tworzą ją - poza dzielnicą - cztery instytucje: Zachęta, Muzeum Etnograficzne, parafia ewangelicko-augsburska Św. Trójcy i firma Hochtief Development Polska, deweloper, który modernizuje kamienicę na rogu placu i ulicy Traugutta.

W styczniu ogłoszą konkurs

- To wspólna inicjatywa, która ma na celu rewitalizację placu, uczynienie go przestrzenią publiczną, miejscem kontaktów i spotkań - deklarowali zgodnie przedstawiciele wszystkich zaangażowanych instytucji. Wspólny plan zakłada, że jeszcze w tym roku powstaną wytyczne do konkursu na koncepcję rewitalizacji placu. W przyszłym roku ma być ogłoszony i rozstrzygnięty. Potem inicjatorzy akcji znajdą formułę dla samej inwestycji. W 2014 roku zacznie się budowa.

- Wcześniej to i tak nie byłoby możliwe, bo dopóki trwa budowa metra, na placu nie można zacząć żadnych większych prac - tłumaczy Andryszczyk. A burmistrz Bartelski dodaje: - Z pewnością zmieni się układ drogowy na placu, który dziś zawłaszczają samochody. To też ma się zmienić.

Jak zastrzega, inwestycja nie będzie kosztowna. Jego zdaniem to kwota rzędu kilkuset tysięcy złotych. - Pieniądze znajdziemy w naszych rezerwach. Liczymy też oczywiście na to, że inni partnerzy będą partycypować - mówi burmistrz.

Kto za to zapłaci?

Piotr Stark z Hochtief Development dodaje: - Jak będziemy mieli gotowy projekt, policzymy ile kosztuje jego realizacja i pomyślimy o finansowaniu.

Zastrzega jednak, że firma nie pokryje całej modernizacji. - Bądź co bądź to jest zadanie miasta, na które wszyscy płacimy podatki. My nie oczekujemy niczego ponad to, chcemy natomiast pomóc w przygotowaniach - tłumaczy Stark.

Koalicja zapowiada, że do planowania placu zaprosi też inne instytucje, m.in. pobliską Akademię Sztuk Pięknych czy sąsiednie wspólnoty mieszkaniowe. - Będą konsultacje społeczne i otwarta debata - zapowiada Andryszczyk.

Wcześniej o placu debatować będą architekci i konserwatorzy, którzy w środę i w czwartek wezmą udział w konferencji "Między ortodoksją a kreacją" - drugi dzień będzie poświęcony roli placów, skwerów i pasaży w zabytkowej tkance miasta, w tym historii i przyszłości placu Małachowskiego.

roody/b

Czytaj także: