- Osiągnęliśmy wstępne porozumienie, które mamy zamiar w przyszłym tygodniu sformalizować. Może nawet jeszcze wcześniej, bo ratusz twierdzi, że będzie pracował również w sobotę i niedzielę. My jako podmioty komercyjne również w sobotę i niedzielę będziemy uczestniczyć w tym projekcie - mówi Grzegorz Czechoński z firmy Remondis Warszawa.
"Bez nowych umów"
Tym samym potwierdza słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz. Prezydent stolicy poinformowała w czwartek, że ratusz podpisze porozumienie z firmami, które będą odbierały śmieci na obowiązujących zasadach.
Uspokajała mieszkańców, to samo robią przedsiębiorcy. - Mieszkańcy nie mają z nami podpisywać nowych umów, chodzi o tych, którzy już je wypowiedzieli. Będziemy obsługiwać tych samych mieszkańców, co do tej pory, na tych samych zasadach. To znaczy miasto zapłaci nam dokładnie takie same kwoty, jakie płaciło do tej pory - wyjaśnia Czechoński.
"Wiele niewiadomych"
Ale nie wszystkich takie rozwiązanie przekonują. Są eksperci, którzy nie kryją wątpliwości. - Pani prezydent będzie nakłaniała przedsiębiorców, aby odbierali śmieci na dotychczasowych zasadach, żeby każdy robił to, co robił do tej pory, a płacił będzie za to ratusz. Jest pytanie, jak to będzie zorganizowane od strony formalnej. Czy przedsiębiorcy na ładne oczy uwierzą nie mając żadnej umowy z ratuszem. Czy będą podpisane jakieś umowy - jeśli tak, to na jakich zasadach - mówi Marcin Peterlik z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. - Tych niewiadomych jest naprawdę wiele. Z tego co zrozumiał, pani prezydent ufa, że firmy jej zaufają i będą działalność prowadziły do końca roku na tych zasadach, jak to miało miejsce wcześniej. Ale jak podejdą firmy, to jest niewiadoma - dodaje.
Mówi Marcin Peterlik z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową
Do końca roku, na koszt gminy, zgodnie z propozycją ratusza firmy dotychczas odbierające odpady będą nadal to robiły. Tak zdecydowały władze miasta, gdy okazało się po orzeczeniu Krajowej Izby Odwoławczej przetargu na odbiór odpadów nie uda się rozstrzygnąć przed 1 lipca.
ran//ec