Trzy z sześciu ofert nieważne, a najbliżej zwycięstwa jest firma DKK Krzysztof Kostro. We wtorek rano śródmiejscy urzędnicy otworzyli koperty z propozycjami na zaadaptowanie dawnego baru Prasowego przy ul. Marszałkowskiej.
- Trzy oferty nie spełniły wymogów formalnych – mówi tvnwarszawa.pl Mateusz Dallali, rzecznik śródmiejskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami. W jednym przypadku brakowało załącznika, w drugim wadium wpłynęło po terminie, a w trzecim zadeklarowano działalność niezgodną z wytycznymi konkursowymi – wylicza rzecznik.
Trzech na placu boju
Tym samym w grze pozostaje jeszcze trójka oferentów. Konkurs jest profilowany. Z założenia jadłodajnia ma być tania i przystosowana dla rodziców z dziećmi oraz niepełnosprawnych. W ostatecznej rozgrywce wygrywa ten, kto zaoferuje największy czynsz za ponad 300 metrów kwadratowych lokalu.
Wymogi formalne spełniła m.in. spółka Jadłodajnia Centralna, której wspówłaścicielem jest Kamil Hagemajer. Otworzył m.in bar mleczny nieopodal dawnego Prasowego oraz prowadzi Mleczarnię Jerozolimska. Zaproponował stawkę 20,65 za metr kwadratowy.
Najbliższy zwycięstwa
Firma Property Managment zaproponowała 18,12 zł za powierzchnię podstawową (parter) i 12,12 zł za pozostałą. Ale najbliżej zwycięstwa jest DKK Krzysztof Kostro. – Zaproponował 66 zł za powierzchnię podstawową i 18 zł za resztę – mówi Dallali.
- Ta oferta spełnia również wymogi formalne. Jest w niej mowa o przystosowaniu baru dla potrzeb osób niepełnosprawnych i rodziców z mały dziećmi. Chodzi m.in. o specjalne stoliki – dodaje Urszula Majewska, rzeczniczka Śródmieścia. Ale zaznacza zaraz, że na ogłoszenie zwycięzcy trzeba poczekać. – Oferenci będą mieli jeszcze czas na odwołanie – zaznacza Majewska.
Co Krzysztof Kostro (prowadzi m.in. restaurację przy ul. Koszykowej) zamierza zrobić przy Marszałkowskiej, jeżeli uda mu się konkurs wygrać? - Całkowicie zachować klimat, z szacunkiem dla historii tego miejsca. Bar mleczny to nie jest imprezowania. Jeżeli wygram konkurs, to zamierzam stworzyć tam miejsce dla wszystkich, którzy będą chcieli tam przyjść i tanio zjeść – mówi tvnwarszawa.pl Krzysztof Kostro. - Ceny byłyby podobne do tych, które są we wszystkich barach mlecznych - dodaje.
Okupacja "mleczaka"
Bar Prasowy przez kilkadziesiąt lat funkcjonował przy ul. Marszałkowskiej 10/16. Pod koniec 2011 roku dotychczasowa ajentka zrezygnowała z prowadzenia taniej jadłodajni. Władze dzielnicy chciały wynająć to miejsce na 10 lat w przetargu.
To nie spodobało się grupie aktywistów, która włamała się do lokalu. Zaczęli gotować i wydawać obiady. Tłumaczyli, że swoim happeningiem protestują przeciwko zamknięciu "Prasowego". Z czasem zaczęli domagać się konkursu profilowanego na ten lokal. Poparli ich mieszkańcy i część radnych. W efekcie dzielnica po uzyskaniu opinii biura polityki lokalowej zdecydowała się na konkurs profilowany, co pozwoliło na zastosowanie niższej stawki wyjściowej - 12 zł za metr kwadratowy. W trybie przetargu minimalna kwota wynosiłaby 60 zł.
ran/b
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński /tvnwarszawa.pl