Spacerowicze nie mogą przejść przez Krakowskie Przedmieście w okolicy Pałacu Prezydenckiego. Od rana teren zagrodzony jest w związku z wieczornymi obchodami miesięcznicy smoleńskiej. Przeciwnicy PiS zapowiedzieli kontrmanifestacje.
W letnie weekendy Krakowskie Przedmieście zamienia się w deptak. Wyłączenie ruchu kołowego ułatwia życie spacerowiczom, turystom i rowerzystom. Jednak w sobotę rano na odcinku od Ossolińskich do skweru Hoovera czekała na nich niemiłą niespodzianka - barierki i policyjne patrole.
- Traktem Królewskim korzystając z pięknej pogody spaceruje wiele osób. Są kibice z biało-czerwonymi flagami, którzy przyjechali na wieczorny mecz reprezentacji Polski, i wiele innych osób. Wszyscy bardzo zaskoczeni, że nie mogą przejść - mówi Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Wyłączony teren można obejść ullicami Ossolińskich, Rocha i Trębacką. Ale jest problem - wzdłuż ulicy Ossolińskich jest bardzo ciasno. - Na ulicy i części chodnika stoją policyjne samochody, dla pieszych zostaje wąski przesmyk - relacjonuje Węgrzynowicz.
W zgłoszeniu o zgromadzeniu cyklicznym, na gruncie którego organizowana jest uroczystość i zablokowane ulice czytamy, że miesięcznica smoleńska może objąć jeszcze większy odcinek: od Świętojańskiej przez plac Zamkowy, Krakowskie Przedmieście do Karowej.
Dyskusje i transparenty
Na sobotę zaplanowano obchody miesięcznicy smoleńskiej. Rano politycy PiS uczestniczyli w mszy świętej. Następnie przeszli przed Pałac Prezydencki, gdzie złożyli kwiaty, wieczorem będzie czas na przemówienia.
Przed kościołem zbiórkę przeprowadzał społeczny komitet budowy pomników Lecha Kaczyńskiego i ofiar tragedii smoleńskiej.
Przed Pałacem Prezydenckim i w pobliżu kościoła zebrała się niewielka grupa Obywateli RP, którzy protestowali przeciwko ekshumacjom ofiar katastrofy smoleńskiej. Z Obywatelami RP wdały się w dyskusję osoby z transparentami "Współwinni zbrodni wciąż żyją bezkarnie" i "Putin. Oddaj dowody waszych zbrodni". Obie grupy rozdzieliła policja.
Na razie bez incydentów
Przeciwnicy PiS zapowiadają też, że będą protestować wieczorem. Z naszą redakcją skontaktował się jeden z nich. "Sąd w Warszawie dziś rano uchylił zarządzenie wojewody mazowieckiego zakazujące kontrmanifestacji pod Kordegardą. BOR i policja nie chcą wpuścić organizatorów na teren zgłoszonej i legalnej manifestacji" - napisał i podparł skanem dokumentu Sądu Okręgowego w Warszawie. Na razie nie udało nam się potwierdzić jego autentyczności w ratuszu ani w samym sądzie.
Chodzi o manifestację zgłoszoną przez stowarzyszenie Obywatele Solidarni w Akcji. Zdaniem naszego rozmówcy, policja nie chce wpuścić uczestników na zgłoszone wcześniej miejsca. Zgłoszenie obejmuje godziny 8-22, ale kontrmanifestacja zapowiadana jest dopiero na 16.
Ewa Sitkiewicz z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji podała o godzinie 13, że na Krakowskim Przedmieściu jest spokojnie.
Przygotowania do miesięcznicy
PAP/kz/b