U 23 pacjentów i sześciu pracowników Niepublicznego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego "Jaśmin" w Starym Goździe (powiat białobrzeski) zdiagnozowano koronawirusa. Przedstawiciele placówki alarmują, że brakuje w niej personelu. Obawiają się też o zdrowie reszty podopiecznych.
Obecnie pod opieką zakładu przebywa 87 pacjentów. U 23 osób testy wykazały obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Pozostałych 64 pensjonariuszy ma wynik ujemny. Zdaniem personelu placówki, zakażeni pacjenci - ze względów bezpieczeństwa - powinni zostać przeniesieni do szpitala zakaźnego.
- Większość pacjentów ma wynik ujemny, więc warto byłoby ewakuować zarażonych pacjentów do szpitala zakaźnego, by nie narażać życia i zdrowia pozostałych pensjonariuszy - powiedziała Monika Rek z personelu zakładu pielęgnacyjno-opiekuńczego "Jaśmin". Według niej dalsze przebywanie tych osób w placówce - mimo że są odizolowane - zwiększa ryzyko kolejnych zakażeń.
Na razie osoby z wynikiem dodatnim nie mają objawów chorobowych, takich jak gorączka czy kaszel, więc nie wiadomo, czy jakiś szpital zgodzi się ich przyjąć.
"Jest nas za mało do opieki"
Z danych ośrodka wynika, że na jego terenie przebywa również 14 pracowników, z czego sześć osób jest także zakażonych. Wynik ujemny ma osiem osób: lekarz, dwie pielęgniarki i dwie opiekunki medyczne, pracownik administracji, osoba do sprzątania i konserwator. Reszta pracowników ma wyniki dodatnie.
- Potrzebujemy dodatkowego personelu, aby ktoś nas wspomógł, albo mógł nas zastąpić, bo jest nas za mało do opieki - osobnej nad pensjonariuszami z wynikiem dodatnim i ujemnym – podkreśliła pracownica ZOL. Dodała, że o sytuacji w placówce zostały poinformowane władze powiatowe, wojewoda mazowiecki, Narodowy Fundusz Zdrowia i Ministerstwo Zdrowia.
Koronawirus w domach pomocy społecznej
Niepubliczny Zakład Opiekuńczo-Leczniczy "Jaśmin" w Starym Goździe to kolejne ujawnione w ostatnich dniach ognisko koronawirusa w placówkach opiekuńczych dla starszych i schorowanych osób na terenie dwóch sąsiednich powiatów: grójeckiego i białobrzeskiego.
Tydzień temu masowe zakażenia potwierdzono u ponad 60 osób z Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu (powiat białobrzeski), a w czwartek okazało się, że zarażonych jest 70 osób w Domu Pomocy Społecznej w Tomczycach (powiat grójecki).
Pierwszy przypadek koronawirusa w tej części Mazowsza stwierdzono u pielęgniarki ze szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą (pow. grójecki). Potem okazało się, że zakażony jest również lekarz z pogotowia ratunkowego w Grójcu. W kolejnych dniach lawinowo wzrastała liczba pracowników obydwu szpitali oraz pacjentów zarażonych koronawirusem.
Jak wynika z danych Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Grójcu, w powiecie grójeckim do tej pory potwierdzono laboratoryjnie 112 przypadków zarażenia koronawirusem. Hospitalizowanych z powodu podejrzenia zakażenia COVID-19 jest obecnie 18 osób. Kwarantanną domową są aktualnie objęte 1062 osoby. W powiązaniu z COVID-19 nastąpiły cztery zgony mieszkańców powiatu grójeckiego. Zmarły dwie kobiety w wieku 59 i 87 lat i dwaj mężczyźni w wieku 61 lat i 71 lat.
Z kolei sanepid informował w piątek, że w powiecie białobrzeskim potwierdzono do tej pory laboratoryjnie 89 przypadków zarażenia koronawirusem. Kwarantanną domową jest aktualnie objętych 435 osób. W powiązaniu z COVID-19 nastąpiły dwa zgony mieszkańców powiatu białobrzeskiego.
Koronawirus w domu pomocy społecznej w Tomczycach
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock