Wybuch w mieszkaniu, wyleciały szyby z okien

Do wybuchu gazu doszło w Konstancinie-Jeziornie
Do wybuchu gazu doszło w Konstancinie-Jeziornie
Źródło: Google Maps
W bloku przy Bielawskiej w Konstancinie-Jeziornie doszło w poniedziałek po południu do wybuchu, prawdopodobnie gazu. Straż pożarna relacjonowała, że jedna osoba trafiła pod opiekę pogotowia ratunkowego z niewielkimi oparzeniami. Na miejsce zadysponowano siedem zastępów straży.

Strażacy otrzymali zgłoszenie z Bielawskiej 36 około godziny 18.10. - Doszło prawdopodobnie do wybuchu gazu na czwartym piętrze w budynku wielorodzinnym. W lokalu przebywała wyłącznie jedna osoba, która została przez strażaków wyprowadzona na zewnątrz i przekazana pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego z niewielkimi oparzeniami - relacjonował Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie. I dodał, że zabrano ją do szpitala.

Na miejsce zadysponowano początkowo siedem zastępów straży pożarnej. - Strażacy zakręcili dopływ gazu do obiektu. Nie prowadzili ewakuacji pozostałych mieszkańców budynku. Mogą oni przebywać w swoich lokalach, ale strażacy sprawdzają je jeszcze pod kątem występowania nieszczelności instalacji gazowej - zaznaczył Darmofalski. Opisywał też, że mimo wybuchu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia i pożaru. - W mieszkaniu uszkodzeniu uległy okna. Szyby zostały wyrzucone na zewnątrz - dodał.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Na miejscu pracowało pogotowie gazowe

Na miejscu zdarzenia po godzinie 19 zostały już tylko dwa zastępy straży. - Czekamy na przyjazd inspektora nadzoru budowlanego. Swoje czynności wykonują też pracownicy pogotowia gazowego - mówił strażak.

Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną wybuchu. Jak opisywał Darmofalski, jedynym urządzeniem odbierającym dopływ gazu w mieszkaniu była kuchenka, ale nie jest pewne, czy to ona była źródłem wybuchu. Okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśnianie.

Informowaliśmy też o wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Olszewnicy Nowej:

wybuch
Wybuch gazu w Olszewnicy Nowej
Źródło: TVN24
Czytaj także: