Kolejki w urzędach. Rośnie liczba warszawskich wyborców

Rośnie liczba wyborców
Źródło: TVN24
W dzielnicowych urzędach tworzą się kolejki interesantów. Wtorek to ostatni dzień, w którym można dopisać się do rejestru wyborców, by mieć pewność zagłosowania w najbliższą niedzielę. Wniosek złożony po tym terminie takiej gwarancji nie daje.

- Na tę chwilę do rejestru wyborczego w Warszawie dopisało się 15 785 osób - poinformował nas przed godz. 13 Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza. Jak zaznaczył, to czterokrotnie więcej niż podczas poprzednich wyborów samorządowych w 2014 roku.

Najwięcej chętnych, aby zagłosować w stolicy pojawiło się na Ursynowie, Mokotowie, Pradze Południe i w Śródmieściu. - Widać, że dynamika jest spora. W ostatnich dniach zapisuje się średnio około tysiąca osób dziennie - dodał Milczarczyk. Rzecznik zastrzegł, że do rejestru można się dopisywać cały rok, ale ponieważ urząd ma trzy dni na rozpatrzenie wniosku, nie ma gwarancji, że składając go w środę czy czwartek dostanie decyzję przed wyborczą niedzielą.

Długie kolejki wyborców

Około godziny 13 na Ursynowie w kolejce do dopisania się do listy wyborców stało 113 osób. Dla porównania, w tym samym czasie, druga pod względem długości kolejka liczyła... trzech petentów, którzy chcieli odebrać dokumenty.

Według reportera tvnwarszawa.pl, który odwiedził kilka urzędów, najgorzej jest na Mokotowie - w tym samym czasie, na Rakowieckiej, do okręgu wyborczego chciały dopisać się 294 osoby (druga najdłuższa kolejka liczyła 58 mieszkańców, którzy przyszli w sprawie meldunku).

Ale, żeby nie stać godzinami w kolejkach, na miejskiej stronie można sprawdzić ich długość, a nawet zarezerwować wizytę.

Zgodnie z danymi z PKW, w Warszawie uprawnionych do głosowania jest ponad 1,3 miliona osób.

Tylko w swoich okręgach

Przypomnijmy, w wyborach samorządowych wyborcy będą mogli głosować jedynie na terenie swojego okręgu wyborczego - nie ma możliwości, tak jak np. w wyborach prezydenckich czy parlamentarnych, otrzymania zaświadczenia o prawie głosowania, które umożliwia głosowanie w dowolnym lokalu wyborczym na terenie kraju i za granicą, nie ma też możliwości głosowania w miejscu pobytu czasowego.

Jeśli jednak wyborca stale zamieszkuje w jednym miejscu, ale zameldowany jest na pobyt stały gdzie indziej, może złożyć wniosek w urzędzie gminy, na obszarze której stale mieszka o wpisanie do rejestru wyborców. Do rejestru wyborców można dopisać się także internetowo, na stronie Obywatel.gov.pl z użyciem Profilu Zaufanego (Profil Zaufany to bezpłatne narzędzie, dzięki któremu możemy potwierdzać swoją tożsamość w internecie; służy jako elektroniczny podpis).

Kodeks wyborczy mówi, że przed wydaniem decyzji, wójt, burmistrz czy prezydent miasta jest obowiązany sprawdzić, czy osoba wnosząca wniosek o wpisanie do rejestru wyborców spełnia warunki stałego zamieszkania na obszarze danej gminy. Jak wskazywał w rozmowie z PAP Krzysztof Lorentz z Krajowego Biura Wyborczego, kodeks nie określa za pomocą jakich środków organ prowadzący rejestr wyborczy ma to ustalić.

- Oczywiście, możemy dopomóc w tej decyzji, na przykład pokazując, że wynajmujemy mieszkanie w tym miejscu na długi czas - mówił Lorentz. - Może się też zdarzyć tak, że urzędnik do tego upoważniony przez wójta, burmistrza czy prezydenta miasta będzie chciał na miejscu, pod tym adresem, który wskazujemy sprawdzić, czy dana osoba w tym miejscu mieszka - i taka możliwość w tym postępowaniu istnieje - zaznaczył.

Kilkudniowe wyprzedzenie

Decyzję o wpisaniu lub o odmowie wpisania do rejestru wyborców wydaje wójt, w terminie trzech dni od dnia wniesienia wniosku. Od odmownej decyzji ws. wpisania do rejestru wyborców przysługuje prawo wniesienia skargi do sądu rejonowego za pośrednictwem wójta w terminie trzech dni od dnia doręczenia decyzji. Wójt może też niezwłocznie zmienić, albo uchylić swoją decyzję, jeżeli uzna skargę w całości za zasadną. Sąd rozpoznaje skargę w postępowaniu nieprocesowym, w terminie trzech dni od dnia jej doręczenia. Od postanowienia sądu nie przysługuje środek prawny.

Ekspert Krajowego Biura Wyborczego Grzegorz Gąsior wskazywał w rozmowie z PAP, że Kodeks wyborczy nie określa terminu, do kiedy można składać wnioski o dopisanie do rejestru wyborców. - Rejestr wyborców jest stały, więc wniosek można złożyć w każdym momencie, w tym w ostatnim roboczym dniu przed wyborami. Należy jednak mieć na uwadze, że wójt, burmistrz czy prezydent miasta ma trzy dni na wydanie rozstrzygnięcia - wskazał.

- Wniosek złożony na ostatnią chwilę, w piątek przed wyborami teoretycznie może być rozpoznany tego samego dnia i decyzja może być wydana, ale nie musi. Równie dobrze decyzja może być wydana po wyborach, gdyż przed jej wydaniem konieczne jest sprawdzenie, czy osoba składająca wniosek rzeczywiście stale zamieszkuje na obszarze gminy - dodał. Gąsior zaznaczył, że wnioski o dopisanie do rejestru wyborców powinno się składać z wyprzedzeniem co najmniej kilkudniowym, także po to, by móc wyczerpać całą procedurę skargową.

Kolejki do urzędów

PAP/kz/b

Czytaj także: