"Od grudnia 2015 r. Polki i Polacy czynnie protestują przeciwko łamaniu prawa w Polsce. Setki tysięcy obywateli, dla których rządy prawa, wolności i prawa obywatelskie oraz silna pozycja Polski w Unii Europejskiej są najważniejszymi wartościami, cyklicznie uczestniczą w różnorakich demonstracjach i protestach przeciwko systematycznemu łamaniu prawa przez aktualnie rządzących Polską. Z uwagi na stołeczny charakter Warszawy większość demonstracji odbywa się właśnie w stolicy" – czytamy w interpelacji, którą sześcioro radnych Koalicji Obywatelskiej - Joanna Dymowska, Agnieszka Jaczewska-Golińska, Jarosław Kaczyński, Joanna Staniszkis, Jarosław Szostakowski i Aleksandra Śniegocka-Goździk – skierowało do Rafała Trzaskowskiego.
"W tym okresie powstało wiele stowarzyszeń i fundacji, ale też organizacji nieformalnych, przy czym wszystkie wspólnie określają się mianem 'Opozycja uliczna'. W ciągu trzech lat działalności tych organizacji powstało wiele zdjęć, filmów, przypinek, banerów, transparentów, koszulek, naklejek, wlepek dzięki którym uczestnicy demonstracji i członkowie ww. organizacji identyfikują się i mają poczucie wspólnoty" – piszą dalej radni.
Na koniec dzielą się wnioskiem, że należy uwiecznić te działania. "Dlatego też wnosimy do Pana Prezydenta o podjęcie działań zmierzających do dokumentowania i prezentacji działań opozycji ulicznej, poprzez stworzenie stałego programu badawczego jej dokonań oraz wzbogacenie ekspozycji jednego z warszawskich muzeów o stałą wystawę poświęconą tej tematyce" – podsumowują radni KO.
"Muzeum KOD-u? To absurd"
Wśród opozycyjnych radnych z Prawa i Sprawiedliwości pomysł nazwano ironicznie mianem "Muzeum KOD-u im. Wojciecha Diduszki". Przypomnijmy: Diduszko to jeden z uczestników antyrządowych protestów w grudniu 2016 roku. Na zarejestrowanym przed Sejmem filmie widać, jak kładzie się bez ruchu na ziemi. W wydanym później oświadczeniu przekonywał, że nie udawał "ani zmarłego ani rannego".
- Oczywiście można ten projekt wyśmiewać, bo propozycja takiego wydatku brzmi absurdalnie. Ale zwracam uwagę, że na tej samej sesji, na której została złożona, radni Koalicji Obywatelskiej wyciągnęli z kieszeni warszawiaków 1,7 miliarda złotych – komentuje pomysł Sebastian Kaleta z PiS, nawiązując do zmniejszenia bonifikaty przy przekształceniu użytkowania wieczystego we własność.
"Warto dokumentować i udostępniać"
Projektu broni Jarosław Szostakowski, szef klubu Koalicji Obywatelskiej i jeden z radnych, który podpisał się pod interpelacją. - Chodzi o to, czy zrobić projekt dokumentujący aktywności społeczne, a później ewentualnie także je wyeksponować. Uważam, że to, co po 2015 roku wydarzyło się w Polsce, ta aktywność ludzka, jest nieporównywalne z niczym innym, co działo się po 1989 roku w sferze publicznej i politycznej. Warto te pozytywne działania dokumentować, warto udostępniać osobom, które nie były w nie bezpośrednio zaangażowane – tłumaczy radny.
Szostakowski to jeden z najbardziej zaangażowanych w Komitet Obrony Demokracji warszawskich polityków Platformy Obywatelskiej. Dlatego pytamy, czy widzi się w roli kustosza muzealnej izby upamiętniającej uliczne protesty. - W żadnym wypadku. Zależy nam na poważnym, profesjonalnym projekcie, a ja jestem prostym inżynierem elektrykiem, w związku z tym nie mam dostatecznej wiedzy fachowej – przyznaje w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Pytamy, czy wśród eksponowanych przedmiotów będzie miejsce na wspomnienie kontrowersyjnych momentów historii KOD-u, jak faktury Mateusza Kijowskiego, ucina: - Specjaliści będą decydować, co tam się znajdzie, a co nie.
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski na razie nie odpowiedział na interpelację radnych.
Prezydent Warszawy o bonifikacie:
Prezydent o bonifikacie
Prezydent o bonifikacie
b/r
Źródło zdjęcia głównego: TVN24