Dziury, wyrwy i koleiny - to największy problem kierowców. Ale co tak naprawdę niszczy nam drogi? Problem nie leży w złym ich wykonaniu. Drogi w stolicy i okolicach rozjeżdżają przeciążone ciężarówki. Jak policzyli eksperci z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów, jeden samochód ciężarowy obciąża drogę tak, jak 160 tys. samochodów osobowych. A przeciążona ciężarówka wpływa na nawierzchnię, jak 800 tys. takich aut. - Jeśli planujemy drogę na 20 lat, to będzie w takich warunkach sprawna przez 8,10,12 lat. Wtedy trzeba będzie robić jej remont - zaznacza prof. Leszek Rafalski.
Nie będzie wagKoszt takich napraw może sięgać nawet milionów złotych. Ale jest inne wyjście. Na drogach dojazdowych do Warszawy, wystarczy zamontować wagi, które automatycznie zważą każdy samochód - w szczególności ciężarówkę. Takie urządzenia sprawdzają się we Wrocławiu – stołeczny Zarząd Dróg Miejskich nie planuje jednak kupna wag. Obiecuje tylko kolejne punkty do stacjonarnego pomiaru, które są dalekie od ideału.- Jest opracowywana dokumentacja projektowa dla dwóch punktów do ważenia. Miała być gotowa późną jesienią ubiegłego roku. Niestety projektant troszeczkę się opóźnia - mówi Urszula Nelken, rzecznik ZDM.Mateusz Wróbelran/ec