Święty Mikołaj potrafi zatrzymać czas, a później, dzięki swoim latającym saniom oblatuje cały świat i rozdaje prezenty. Ale co zrobić, gdyby jakimś cudem powinęła mu się noga i trzeba było go zastąpić? Odpowiedzi szukał Filip Chajzer.
Zasada numer jeden: nie masz brzucha, więc musisz sprawić sobie sztuczny. Do tego dochodzi kubrak i broda - bez tego się nie obejdzie, ale wymagań jest więcej.
Kilka słów po fińsku
- Dzieci do Świętego Mikołaja trzeba przekonać ciepłem. Trzeba do nich podejść i je zainteresować – radzi Tomek, Święty Mikołaj do wynajęcia. Wypadałoby też znać parę zdań po fińsku, bo właśnie z Finlandii pochodzi święty, a tego najlepiej nauczą nas w ambasadzie skandynawskiego kraju.
Zadbać o renifery
Niezbędna będzie też wiedza w zakresie reniferów. – Mikołaj musi wiedzieć, że renifer zjada pokarm niskobiałkowy, zawierający dużo siana i patyków – tłumaczy Andrzej Kruszewicz, dyrektor stołecznego zoo.
Filip Chajzerran/bako