Jak powiedziała w rozmowie z tvn24.pl prokurator Elżbieta Czerepak, rzecznik prasowa Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu, pieniądze były przekazywane w latach od 2002-2003 w transzach. Korupcyjny proceder związany był z przetargami na dostawy tramwajów i wagonów metra dla Warszawy w okresie gdy Jacek Z. był wiceprezydentem stolicy.
Prokuratorzy przesłuchali byłego wiceprezydenta Warszawy w czwartek. I postawili mu zarzuty. Wcześniej prokurator Czerepak, potwierdziła zatrzymanie Jacka Z. do śledztwa w sprawie przetargów na zakup taboru kolejowego dla warszawskich tramwajów i metra.
Akcja CBA
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do warszawskiego mieszkania Jacka Z. w środę rano. - Tam go zatrzymaliśmy – mówił Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. Po skończeniu przeszukania m.in. w jego mieszkaniu i po oględzinach znalezionych tam dokumentów funkcjonariusze Biura zawieźli Jacka Z. do wrocławskiej prokuratury.
Sprawa przetargów?
Ani CBA ani prokuratura nie zdradzają, jaki dokładnie związek z korupcją przy przetargach na warszawskie metro i tramwaje miał Jacek Z. Był on wiceprezydentem Warszawy w latach 1999 – 2002. Po odejściu z magistratu Jacek Z. był wiceministrem infrastruktury w rządzie Leszka Millera.
Międzynarodowe śledztwo
Wiemy, że zatrzymanie Jacka Z. to efekt międzynarodowego śledztwa. Z polskiej strony prowadzi je delegatura CBA we Wrocławiu i tamtejsi oskarżyciele z Prokuratury Apelacyjnej. Ich partnerami są prokuratorzy ze Szwajcarii i funkcjonariusze Federalnej Policji Kryminalnej z Berna.
Polacy sprawdzają, czy w latach 1998–2002 doszło do przyjęcia korzyści majątkowych przez osoby pełniące funkcje publiczne w związku z przetargiem na zakup taboru kolejowego dla tramwajów i metra dla Warszawy. W tym okresie przetargi na wagony dla warszawskiego metra wygrywał francuski koncern Alstom.
Korupcja w ratuszu
Jacek Z., były wiceprezydent Warszawy to najważniejszy, ale chronologicznie już trzeci podejrzany w śledztwie w sprawie podejrzeń korupcji przy przetargach na dostawy dla warszawskich tramwajów i metra.
W styczniu 2010 roku CBA zatrzymało Bohdana Z. - byłego już dyrektora warszawskiego metra. Oskarżyciele zarzucili mu przyjęcie łapówki w związku z przetargiem na 108 wagonów metra.
Zaś w lutym 2010 roku, w ramach międzynarodowej operacji w Hiszpanii zatrzymano pośrednika w tej łapówce - Tadeusza N. To były stołeczny urzędnik, a od lat biznesmen kontrolujący firmę Magnum Consultance. To właśnie N. - według dowodów prokuratury - przekazał Bohdanowi Z. pieniądze za rozstrzygnięcie przetargu na wagony metra. Spółka Magnum Consultance pojawiła się w łańcuszku firm, przez które - zdaniem śledczych - wędrowały pieniądze ze szwajcarskich rachunków bankowych na łapówki.
Zarówno Bohdan Z. jak i Tadeusz N. zostali aresztowani przez sąd na wniosek wrocławskiej Prokuratury Apelacyjnej. Ale jeszcze w 2010 roku wyszli z aresztu. M.in. ze względu na zły stan zdrowia. Obaj są wciąż podejrzani i poddani m.in. policyjnemu dozorowi.
Szwajcarski trop
Szwajcarzy zajęli się drogą, jaką pieniądze na łapówki szły do Warszawy. Według umowy polskiej i szwajcarskiej prokuratur (podpisano ją w październiku 2009 roku) ten wątek dotyczy "przestępstwa prania brudnych pieniędzy (...) w związku z dostawą wagonów metra i tramwajów firmy Alstom klientowi Tramwaje Warszawskie i Metro Warszawskie".
Szwajcarzy odkryli, że m.in. z kont banku Coutts w Zurychu przez sieć spółek konsultingowych wyprowadzono kilka milionów franków szwajcarskich, by korumpować stołecznych urzędników. Okazało się, że w proceder zamieszani są szwajcarscy urzędnicy bankowi.
W 2009 roku tamtejsza policja zatrzymała Igora C., Polaka ze szwajcarskim paszportem, którego firma pośredniczyła w tym procederze. Przed laty C. był współpracownikiem słynnego Petera Vogla, szwajcarskiego bankiera polskiego pochodzenia. To Vogel ujawnił CBA i śledczym pierwsze szczegóły dotyczące korumpowania stołecznych urzędników.
Maciej Duda, dziennikarz śledczy tvn24.pl//gak,iga