IPN wraca na Łączkę. W tym roku nazwiska kolejnych ofiar

Konferencja szefa IPN i wojewody mazowieckiego
Źródło: TVN24
- Ogłoszenie nazwisk ofiar komunistycznej bezpieki, które zostały zidentyfikowane dzięki badaniom DNA, odbędzie się jeszcze w tym roku - podał w środę IPN. Instytut zaapelował też o dalsze przekazywanie materiału genetycznego krewnych ofiar UB.

IPN przedstawił w środę kolejny etap poszukiwań ofiar komunistycznej bezpieki na Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach. Prace, które potrwają ok. trzech tygodni, mają na celu odnalezienie szczątków bohaterów powojennego podziemia niepodległościowego.

- Dzisiaj nie trzeba już tłumaczyć nikomu jak ważne jest to, co tutaj robimy i jakim symbolem jest Łączka. A pamiętajmy, że takich Łączek jest wiele w całej Polsce i zrobimy wszystko, aby naszych bohaterów, którzy tam leżą, odnaleźć i godnie pogrzebać - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek, który podkreślił, że IPN w tej sprawie ma pełne wsparcie państwa polskiego.

Generał "Nil" i rotmistrz Pilecki

Wśród poszukiwanych są gen. August Emil Fieldorf "Nil" - szef Kedywu Komendy Głównej AK, a także rotmistrz Witold Pilecki, płk. Łukasz Ciepliński i jego współpracownicy z IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". IPN szacuje, że na terenie Łączki mogą znajdować się szczątki ok. 100 osób, które zostały zamordowane w latach 40. i 50. w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie.

- Rozpoczynamy trzeci etap, który, jak mam nadzieję, doprowadzi do tego, że odnajdziemy kolejne szczątki ludzi zabitych w okresie stalinizmu - powiedział wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, który kieruje poszukiwaniami ofiar komunizmu w całej Polsce.

Przypomniał też, że obecne prace na Łączce będą trudniejsze niż w poprzednich latach, ponieważ szczątki ofiar zostały zniszczone w latach 80.

Pytany przez PAP o termin ogłoszenia kolejnych imion i nazwisk żołnierzy powojennego podziemia niepodległościowego Szwagrzyk odpowiedział: Z pewnością jeszcze w tym roku taka informacja do wszystkich państwa dotrze. Robimy wszystko, żeby tak się stało jeszcze w tym roku.

"Zabezpieczono 200 szkieletów"

Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i zastępca Prokuratora Generalnego Andrzej Pozorski przypomniał, że śledztwo dotyczące ofiar komunistycznej bezpieki, których ciała w latach 40. i 50. były potajemnie ukrywane na Łączce zostało wszczęte 1 sierpnia 2014 r.

- Do chwili obecnej ujawniono i zabezpieczono ok. 200 szkieletów. Trwają prace identyfikacyjne. Przeprowadzono 51 identyfikacji, co do 37 osób wydano zgodę na pochowanie - powiedział Pozorski.

Prokurator zaapelował o dalsze przekazywanie materiału genetycznego przez osoby, których krewni padli ofiarą komunistycznej bezpieki. - Te osoby, które do tej pory nie oddały materiału porównawczego, a chciałyby go oddać, bardzo prosimy o kontakt - zaapelował Pozorski.

Po wydobyciu szczątków podczas prac na Łączce zostaną one przebadane przez specjalistów z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, która - zgodnie ze znowelizowaną w tym roku ustawą o IPN - działa już przy Instytucie Pamięci Narodowej.

344 decyzje o ekshumacji

W konferencji, zorganizowanej obok osławionej kwatery "Ł" na wojskowych Powązkach, wzięli udział przedstawiciele Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, który odpowiada za przenoszenie z terenu Łączki grobów z lat 80. Dopiero ich przeniesienie umożliwia zespołowi IPN dotarcie do szczątków ofiar z lat 40. i 50.

- To są oczywiście sprawy techniczne i bardzo delikatne. Trwały one wiele miesięcy, kończymy je. To jest jeszcze parę tygodni współpracy. Oczywiście z panem prezesem (Instytutu Pamięci Narodowej - PAP) jesteśmy w stałym kontakcie, mamy spotkania, ustalamy wszystkie szczegóły - zapewnił wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera.

Jak dodał, groby z lat 80., których łącznie było 194, są systematycznie przenoszone w inne miejsca. Prace dotyczące Łączki (dokładnie terenu położonego na południe od Panteonu Narodowego, gdzie złożone są szczątki Żołnierzy Wyklętych) mają zakończyć się ok. 10 października.

Wojewoda mazowiecki wydał 344 decyzji o ekshumacji i przeniesieniu grobów z terenu Łączki. Do środy umożliwiły one przeprowadzenie 128 ekshumacji i przeniesienie 77 grobów. W dwóch przypadkach rodziny osób pochowanych w latach 80. nie zgodziły się na przeniesienie grobów, jednak zgodnie z prawem urzędnicy, w tym MSWiA, mogli zdecydować o przeprowadzeniu ekshumacji. - Na dzień dzisiejszy nie mamy już żadnego zacięcia - zapewnił Sipiera.

We wrześniu wracają do pracy

Ostateczny, czwarty etap prac poszukiwawczych na Łączce na wojskowych Powązkach zakończy się wiosną przyszłego roku. Poszukiwania, które rozpoczną się we wrześniu, muszą być wstrzymane na okres jesienno-zimowy ze względu na warunki atmosferyczne, które mogłyby utrudnić badaczom dokładne przeszukanie całego terenu Łączki.

PAP/kw/b

Czytaj także: