I tak jesteśmy stolicą kultury

fot. Lech Marcinczak/tvnwarszawa.pl
fot
Źródło: | Fakty po faktach
Nie udało się wywalczyć tytułu Europejskiej Stolicy Kultury, ale Święto Muzyki pokazało, że kultura w Warszawie ma się dobrze. We wtorek po prostu nie dało się przejść miastem tak, aby nie natknąć się na żaden koncert. Do późnego wieczora w kilkudziesięciu miejscach - skwerach, bramach, klubach, parkach i kościołach grali amatorzy i profesjonaliści.

Pod kinem Atlantic wystąpiła orkiestra Romantica. - Nie przeszkodziły im podmuchy wiatru, które porywały kartki z nutami – relacjonował Bartosz Andrejuk, reporter tvnwarszawa.pl

W podwórku obok kamienicy Jabłkowskich, przy Chmielnej 21 recital piosenek retro przedstawił Wojciech Dąbrowski. W repertuarze znalazły się piosenki Mieczysława Fogga. Dąbrowski, wzorując się na Foggu, przebrał się w pewnym momencie za kobietę i śpiewał w peruce.

I tak jesteśmy stolicą kultury

Chór dziecięcy w miejscu kapeli z Chmielnej

Na Chmielnej oprócz muzyki klasycznej czy piosenek retro, można było posłuchać zespołu wokalnego dzieci ze szkoły podstawowej na Grochowie. - Wystąpiły głównie z repertuarem własnym, na schodkach przy Chmielnej 9, tam gdzie zazwyczaj gra Kapela z Chmielnej.

I tak jesteśmy stolicą kultury

Koncert w sklepie

Bartosz Andrejuk relacjonował również koncert w... sklepie. - W Salonie Muzycznym, tam gdzie zazwyczaj melomani kupują drogie pianina, młode adeptki muzyki klasycznej dały koncert - opowiadał.

I tak jesteśmy stolicą kultury

Dźwięki wiader i kanistrów

Tuż obok salonu koncertował rasowy uliczny muzyk. Rytm wybijał na wiadrach i kanistrach. Był to dowód, że program tego święta w każdej chwili mógł ulec zmianie.

I tak jesteśmy stolicą kultury

"Muzycy są częścią tła miasta"

Nowy Świat 36, to kolejny adres, który odwiedził reporter tvnwarszawa.pl. Mimo, że można było usłyszeć dobre wykonanie coveru piosenki "Girl from Ipanema", to publiczności zgromadzonej w tym miejscu nie było widać.

- Nie stał i nie słuchał ich nikt. Tylko ja i turyści w kawiarnianych ogródkach. Jednak o to, w tym święcie chodzi, że muzycy nie dają koncertu, ale są częścią tła, są częścią Warszawy. Dlatego niewzruszeni muzycy grali dla przechodniów, gołębi, warszawiaków na przystankach - przekonywał Bartosz Andrejuk.

I tak jesteśmy stolicą kultury

Relaks w parku

Na patio Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina odbył się koncert muzyki klasycznej. Przysłuchiwało się kilkadziesią osób. Ci bardziej leniwi rozłożyli się na ławkach w pobliskim Parku Bohdana Wodiczko.

I tak jesteśmy stolicą kultury

Hucznie na Pradze

Na Pradze także było kogo posłuchać. W Parku Praskim panowała doskonała atmosfera i świetna muzyka. Spragnionych muzyki nie brakowało. Muzycznych miejsc na Pradze tego dnia było znacznie więcej.

I tak jesteśmy stolicą kultury

Pod kościołem Wizytek

Przy Pomniku Kopernika odbył się bardzo kameralny koncert muzyki klasycznej. Warszawiacy wyraźnie odstawili na bok swoje problemy. Rowerzyści przystanęli, zakochane pary przytuliły się mocniej, a rodzice z dziećmi przykucnęli, żeby odpocząć.

I tak jesteśmy stolicą kultury

Poezja śpiewana na skwerze ks. Twardowskiego

Bardzo leniwa atmosfera panowała na skwerze Księdza Twardowskiego. Tam zebrali się wielbiciele poezji śpiewanej. Najbardziej zasłuchani w muzykę rozłożyli się na trawnikach. Obok siebie siedziały zakochane pary, starsi ludzie i studenci.

I tak jesteśmy stolicą kultury

Mimo, że program Święta Muzyki był ustalony i wiadomo było, kto gdzie wystąpi, nie było to przeszkodą, aby na ulicach pojawili się niezapowiedziani artyści. - Wystarczyło wyjść z instrumentem na ulice i zacząć grać - opisywał reporter Bartosz Andrejuk.

fot
fot
Źródło: | Fakty o Świecie TVN24 BiS

Mocne rockowe uderzenie

Na Skwerze Hoovera, ci bardziej zmęczeni zalegli na leżakach, a najwięksi fani muzyki szaleli w pierwszym rzędzie. Po tej stronie Krakowskiego panowało mocne rockowe uderzenie.

I tak jesteśmy stolicą kultury

Harcerskie pieśni

Z kolei pod kolumną Zygmunta chór starszych ludzi śpiewał o harcerstwie, potrzebie podróżowania na koniec świata i potędze przyjaźni.

I tak jesteśmy stolicą kultury

Francuski pomysł z polskimi korzeniami

Idea Święta Muzyki narodziła się w 1982 roku w Paryżu. Kompozytor polskiego pochodzenia Marcel Landowski wraz z francuskim ministrem kultury Jackiem Langiem zaprosili muzyków, aby 21 czerwca wyszli na ulice i zagrali. Sukces przerósł ich oczekiwania. Na ulice wyszło niemal tysiąc artystów. We wtorek muzyka miała swoje święto w ponad 300 europejskich miastach.

Przegrana walka o tytuł

Może gdyby Święto Muzyki odbyło się nieco wcześniej werdykt Komisji Selekcyjnej, która przyznała tytuł Europejskiej Stolicy Kultury Wrocławowi byłby inny? Jedno jest pewne, Warszawa pokazała, jak powinny wyglądać imprezy w stolicy kultury.

fot. Lech Marcinczak/tvnwarszawa.pl

fot

Bartosz Andrejukbf/par

Czytaj także: