Huśtawka gra z żółtą kartką

fot. Klub Huśtawka
fot. Klub Huśtawka

Huśtawka gra z żółtą kartką. Czerwonej klub na razie nie dostał. Tymczasem burza wokół niego poskutkowała - część mieszkańców nawet nie wie, że miejsce dalej działa.

Pogłoski o naszej śmierci były mocno przesadzone- mogłaby w tej chwili zapewnić warszawiaków Huśtawka. Choć urzędnicy zapewniali, że powinna się wynieść ze Śródmieścia jeszcze w czerwcu, to klub gra dalej, tylko znacznie ciszej.

Gdyby rzeczywiście został wyrzucony, byłaby to chyba pierwsza eksmisja lokalu ze Śródmieścia z powodu zakłócania ciszy nocnej. Innych przypadków urzędnicy sobie nie mogą przypomnieć.

- Była eksmisja Le Madame, będą likwidowane Pawilony, ale z zupełnie innych przyczyn - przypomina rzeczniczka Śródmieścia, Urszula Majewska.

Urzędnicy z eksmisją się nie spieszą...

Ale na razie na przymusową wyprowadzkę Huśtawki nie zanosi. Nie ma jeszcze pozwu o eksmisję działającego mimo rozwiązania umowy najmu lokalu. Dokument, jak zapewniają zgodnie rzecznicy ZGN i dzielnicy Śródmieście, "jest w przygotowaniu".

- Sprawę opóźniło odwołanie klubu od uchwały zarządu dzielnicy, który zezwolił ZGN na rozwiązanie umowy - mówi Urszula Majewska, rzeczniczka Śródmieścia. Właściciele Huśtawki chcą, żeby Hanna Gronkiewicz-Waltz zakwestionowała tę decyzję. - Dzielnica już na odwołanie odpowiedziała - kontynuuje Majewska. - Ale nie wiadomo nam nic o tym, żeby prezydent wszczęła procedurę, zmierzającą do unieważnienia uchwały - dodaje.

We wciąż obowiązującym dokumencie, a dokładnie w uzasadnieniu decyzji władz dzielnicy, czytamy:

W związku z faktem wnoszenia przez Wspólnotę Mieszkaniową od roku 2009 skarg związanych z funkcjonowaniem w ww. lokalu m.in. na zakłócanie porządku i ciszy nocnej (poprzez odtwarzanie głośnej muzyki) potwierdzone przez Policję i Straż Miejską jak również wyrokami nakazowymi (grzywna) z dnia 15.01.2010 r. i z dnia 01.03.2011 r., podjęcie niniejszej uchwały uznaje się za zasadne.

Po spotkaniu z mieszkańcami pod koniec czerwca, decyzję uznali za uzasadnioną radni komisji do spraw monitorowania sposobu zarządzania komunalnym zasobem lokali użytkowych.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że klub otrzymał w urzędzie (także nieoficjalne) zapewnienie, iż przymusowej wyprowadzki nie będzie, bo sprawa jest bardziej skomplikowana, niż się samorządowcom początkowo wydawało. O co chodzi?

... klub z pozwem też nie

Właściciele klubu zarzucają władzom dzielnicy, że w uchwale powołali się na dwa wyroki, z których jeden był jeszcze nieprawomocny. Klub się od niego odwołał. Rzeczniczka tłumaczyła wtedy, że wyrok to wyrok, i że głównym argumentem były i tak skargi ludzi. Piotr Lipka, jeden ze współwłaścicieli, podkreśla również, że oba wyroki, na podstawie których zakwestonowano obecną umowę, dotyczyły okresu, w którym obowiązywała poprzednia (do 2010 roku). - To absurd - mówi.

Klub od czasu, kiedy stracił umowę zapowiada, że chce się odwołać do sądu. - Dostaliśmy pismo, w którym właściciele piszą, że nasze działania są bezprawne i że właściciele pójdą do sądu - mówiła już na początku lipca Majewska. Do tej pory wezwanie jednak nie trafiło do samorządowców. - Nasi prawnicy szykują pozew - zapewnia Lipka.

Jest też dodatkowy - ale ważny w tej sprawie wątek. O zwrot nieruchomości, w której urzęduje Huśtawka, wystąpił jej właściciel. Kamienica ma zostać zwrócona spadkobiercom byłych właścicieli. - Procedura jest bardzo zaawansowana - przyznaje Majewska. W praktyce oznacza to tyle, że wkrótce problem lokalnych urzędników może odziedziczyć ktoś inny.

Zwyczaj czy prawo?

Zamieszanie wokół Huśtawki wyciszyło też (nomen omen) tarcia na linii mieszkańcy-klub. I chyba też sam klub. Jedna ze skarżących się na Huśtawkę sąsiadek była wyraźnie zaskoczona informacją, że lokal wciąż działa. Lepiej zorientowani zapewniają, że ciągle zdarza się, że klub przeszkadza im spać. Według nich jedynie wizyty mediów sprawiają, że klubowicze zachowują ciszę nocną. Ciszę, która jest prawem zwyczajowym.

Chociaż kodeks wykroczeń o naruszaniu spokoju mówi bardzo lakonicznie...

Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

... policja interweniuje po wezwaniach wezwania mieszkańców. Policjanci zarówno komendy stołecznej, jak i głównej zapewniają, o tym w rozmowach z tvnwarszawa.pl - Przepisy dotyczące zakłócania spokoju w nocy są mało precyzyjne, jednak łamanie ciszy nocnej to wykroczenie, więc podejmujemy interwencje wobec osób, które je popełniają - przyznaje insp. Krzysztof Hajdas, rzecznik KGP.

Zwyczaj staje się prawem. W praktyce ciszę od 22 do 6 (lub w innych godzinach, ustalonych przez wspólnoty) trzeba zachowywać, bo inaczej mieszkańcy dzwonią do służb.

Nieoficjalnie już policjanci mówią więcej o tym, jak w praktyce wyglądają takie interwencje. Przyznają, że są pewne niepisane zasady. Na przykład jeśli ktoś zachowuje się przed budynkiem głośno, to przechodzący patrol może zwrócić mu uwagę. Ale nie musi. Często policja działa według zasady: jest zgłoszenie, jest interwencja.

Jeśli w bloku jest impreza, która przeszkadza jednemu z lokatorów i wezwie on policję, to funkcjonariusze - jak wynika z praktyki naszych rozmówców - zazwyczaj go pouczą i dadzą ostrzeżenie, że przy następnej wizycie "będzie mandacik". To zazwyczaj - jak mówią funkcjonariusze - przynosi skutek.

Z klubami sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana. Tam interwencji jest więcej. Teoretycznie lokal odpowiada tylko za to co dzieje się w środku. Jeśli ciszę zakłóca klubowicz stojący na podwórku, to on powinien dostać karę. - W praktyce policja często do obu przypadków wzywa menadżera, a nawet pociąga go do odpowiedzialości - skarżą się właściciele klubów.

Czasem też, jeśli sytuacja trwa i jest uciążliwa dla mieszkańców, policja przychyla się do ich stanowiska i może wystąpić o eksmisję.

Mówiąc krótko: głośny klub może mieć spolegliwych sąsiadów i zero problemów, a ten, który hałasuje mniej, trafić na zdeterminowanych, którzy będą co chwila wzywać policję i w końcu skończy się wypowiedzeniem umowy.

Bo w tej grze to właśnie mieszkańcy rozdają karty. Czy klub będzie działał w ich sąsiedztwie, zależy od ich życzliwej neutralności. Trudny kompromis nie udał się w przypadku Huśtawki. Co będzie dalej? Huśtawka nie poddaje się, część mieszkańców też. Do sprawy będziemy wracać.

Milena Zawiślińska

Pozostałe wiadomości

Stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu obywatela Chin podejrzewanego o zabójstwo 42-letniego Litwina. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Strzał padł w barze w Wólce Kosowskiej, ofiara zmarła w Nadarzynie.

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Policjanci zatrzymali 52-latka, który, zjeżdżając z drogi ekspresowej S7, wjechał na węźle pod prąd i uderzył w bariery. Mężczyzna miał prawie cztery promile alkoholu w organizmie.

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca po potrąceniu kobiety zatrzymał się, ale tylko na chwilę, by spojrzeć, co się stało i odjechał. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 18-latek. Grozi mu surowa kara. 

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP