Najpierw napadł na ekspedientkę, później dwukrotnie na listonosza. W końcu wpadł w ręce policjantów. 21-latek usłyszał już trzy zarzuty.
Zaczęło się od napadu na sklep na Pradze Północ. Jak informują policjanci, napastnik złapał tam ekspedientkę za szyję, a później ukradł 459 zł, alkohol i papierosy. Ale na tym nie skończył swoich "wyczynów".
Groził, że zabije
Chwilę później Grzegorz S. napadł na listonosza i usiłował ukraść mu pieniądze. Listonoszowi jednak udało się wyrwać i uciec.
Jeszcze tego samego dnia 21-latek ponownie spotkał tego samego listonosza. Tym razem przyłożył do głowy mężczyzny przedmiot przypominający broń i groził, że go zabije.
Kryminalni z Pragi Północ dostali rysopis podejrzanego i podczas patrolowania ulic spostrzegli 21-latka.
Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty. Odpowie za rozbój, usiłowanie rozboju oraz groźby karalne. Decyzją Prokuratora, Grzegorz S. został objęty dozorem policyjnym.
Zatrzymany mężczyzna
ran//par