Zdaniem Joachima Brudzińskiego, w ostatnich dniach szczęście nie sprzyja prezydent Warszawy - gdy tylko otworzyła tunel pod Wisłostradą, trasa została zalana.
- Będzie miała problem z ocieplaniem wizerunku. Trudno będzie zmazać dzisiejszy blamaż, chyba że się wybierze do Wilanowa i zapłaci sto złotych za bilet, mówiąc: reszty nie trzeba - powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE SŁYNNEGO BILETU DO WILANOWA.
Nie spisuje jednak PO na straty jeśli chodzi o rządy w Warszawie.
- Boleśnie przekonaliśmy się o zdolności mobilizacji PO w 2007 r. i 2011 r., choć wtedy partia nie była w takich tarapatach jak teraz. Nie jesteśmy upojeni sukcesem i doceniamy przeciwnika - dodał. Jak przyznał, jeśli PiS przejmie od PO władzę, będzie musiało po poprzednikach "posprzątać". Polityk zaznaczył też, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest wiceprzewodniczącą PO, dlatego odpowiedzialność za prowadzoną przez nią politykę spada również na ramiona Donalda Tuska.
"Warszawiacy docenią, ile zrobiła"
Julia Pitera z PO broniła obecnej prezydent.
- Tunel był nieporozumieniem od początku, już wcześniej go zalewało - powiedziała.
Dodała, że bilans prawie siedmiu lat rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz jest "nieprawdopodobny". - Most Północny, wiadukt na Marynarskiej, wyremontowane tory tramwajowe - wyliczyła. - Jestem przekonana, że będzie prezydentem Warszawy w trzeciej kadencji. Nie mam co do tego cienia wątpliwości, bo warszawiacy wiedzą, ile zrobiła - podkreśliła.
Według Pitery w Warszawie nie było "chaosu śmieciowego". - Była dyskusja o tym, ale nic mi nie wiadomo, że z jakiejś ulicy nie wywieziono śmieci - dodała.
jk//bgr