- Biegli ustalili, że przyczyną eksplozji był gaz ziemny czyli ten, który jest w kuchenkach. Prokuratura wciąż czeka na akta od policji - powiedział PAP szef Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie Piotr Romaniuk. Dodał, że przesłuchano mieszkańców bloku, w którym nastąpiła eksplozja. - Mieszkał tam człowiek chory na schizofrenię - dodał.
W wyniku eksplozji przy ulicy Wojska Polskiego zginęły dwie osoby, a dwie inne zostały lekko ranne. Jedna z ofiar to 33-letnia kobieta. W zakładzie medycyny sądowej w Warszawie identyfikowana jest druga ofiara. Niezbędne będą badania DNA.
Mieszkańcy w lokalach zastępczych
W piątek wieczorem z budynku ewakuowano ponad sto osób. Większość została przeniesiona do lokali zastępczych udostępnionych przez lokalne władze, inne są u krewnych.
W weekend w asyście policjantów oraz powiatowego inspektora nadzoru budowlanego do części klatek mogli wejść mieszkańcy, aby zabrać przedmioty pierwszej potrzeby oraz pozostawione w mieszkaniach zwierzęta.
Do eksplozji doszło w mieszkaniu na czwartym piętrze. W jej wyniku całkowicie zniszczone zostały cztery mieszkania. Kolejne, znajdujące się pod tym, w którym doszło do wybuchu jest poważnie uszkodzone. Pożar w bloku spowodowany wybuchem gasiło 18 jednostek straży pożarnej.
bf