Fotoradar stanął przy autostradzie. O A2 w okolicy Warszawy też myślą

Fotoradar stanął przy autostradzie
Źródło: TVN24

To może być spore zaskoczenie dla kierowców. Fotoradar stanął na węźle Sośnica przy zjeździe z A1 na A4. Na tym łuku często dochodziło do wypadków. Jak rozwiązanie się sprawdzi – drogowcy będą "fotografować" piratów drogowych również na A2 w okolicy Warszawy. Materiał magazynu "Polska i Świat".

- Jestem przekonany, że ten jedyny fotoradar działający na autostradzie nie będzie rodzynkiem, jeżeli chodzi o sieć autostrad i dróg ekspresowych - przyznaje Marek Konkolewski, dyrektor Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.

"Doskonałe, bardzo precyzyjne urządzenia"

To przełom, bo przez lata na sieci najszybszych tras w Polsce nie było żadnego fotoradaru. - Wierzę w to, że autostrady bądź też drogi ekspresowe też będą objęte nadzorem tych doskonałych, bardzo precyzyjnych urządzeń - dodaje Konkolewski.

Na węźle Sośnica drogowcy nie zamierzają poprzestać. Już wyznaczyli autostrady, gdzie mają pojawić się w przyszłości rejestratory prędkości. W pierwszej kolejności wybrali ponad 20-kilometrowy odcinek A4 na dolnym Śląsku.

- Chcielibyśmy, aby był tam odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4, na zachód od Wrocławia. Proces wdrożenia tego rozwiązania już trwa - informuje Jan Krynicki, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

To jedna z najniebezpieczniejszych autostrad w Polsce. Ze względu na brak pobocza, gdy dochodzi tam do wypadku, ruch na trasie zostaje sparaliżowany.

Zdyscyplinować kierowców

- Generalna Dyrekcja przeprowadziła pomiar prędkości i dane wykazały, że 39,5 procent samochodów przekracza prędkość. Więc na dziś rozwiązaniem - nim doczekamy się przebudowy autostrady - będzie na pewno zdyscyplinowanie kierowców - stwierdza Mieczysław Reps, zastępca burmistrz miasta i gminy Kąty Wrocławskie.

Pojawiają się pomysły, aby podobne rozwiązanie zastosować na trasach A2 koło Warszawy i A4 w okolicach Krakowa i Katowic.

- Jeżeli on [fotoradar - przyp. red.] przyniesie pozytywny efekt, czyli podniesienie bezpieczeństwa ruchu drogowego, rozpatrujemy również wdrożenie takiego rozwiązania na innych odcinkach dróg szybkiego ruchu - zapowiada Krynicki.

Na Zachodzie fotoradary na autostradach to normalność. W Polsce tego typu urządzenia przez lata stawały wyłącznie na drogach krajowych i lokalnych. Na autostradach piratów drogowych ściga tylko policja.

Winowajca wypadków

- Uważam, że brak fotoradarów, albo ich niewielka liczba jest jednym z winowajców tego, że mamy bardzo dużo wypadków w Polsce - tłumaczy profesor Andrzej Szarata z Politechniki Krajowskiej. Jak dodaje, w porównaniu do innych krajów europejskich u nas te wskaźniki są "bardzo wysokie". - Po prostu nie było u nas takiej praktyki, aby tego typu urządzenia były montowane na autostradach, ale wydaje mi się, że należy rozpocząć o tym dyskusję i takie kroki podjąć - twierdzi Szarata.

Polska wysłała już do Unii Europejskiej prośbę o dofinansowanie zakupu rejestratorów prędkości na polskie trasy szybkiego ruchu. Inspekcja Transportu Drogowego liczy na odpowiedź z Brukseli w ciągu kilku tygodni.

CZYTAJ TEŻ NA TVN24.PL

momo//now

Czytaj także: