Sondaż przeprowadzono w dniach 13-16 czerwca na próbie 1000 pełnoletnich osób posiadających prawo głosu w stolicy.
64 procent za odwołaniem
Jak wynika z sondażu, prawie 2/3 warszawiaków chce wziąć udział w referendum ws. odwołania prezydent Warszawy (41 proc. - zdecydowanie tak; 22 proc. - raczej tak).
Gdyby doszło do referendum, za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz zagłosowałoby 64 proc. respondentów. Przeciw odwołaniu byłoby 26 proc. ankietowanych. 10 proc. odpowiedziało: trudno powiedzieć.
- Nie lekceważę sondaży, ale prawdziwy sprawdzian jest zawsze przy urnach wyborczych - skomentowała dla "Gazety Wyborczej" Gronkiewicz-Waltz.
Duży spadek notowań
Badanych zapytano również, czy wiceszefowa PO jest dobrym gospodarzem. 52 proc. stwierdziło, że nie. Dobrze oceniło ją 41 proc. respondentów.
Spadek notowań Gronkiewicz-Waltz jest duży. Tytuł przypomina, że na początku drugiej kadencji za "dobrego gospodarza" uważało ją aż 70 proc. badanych.
Podpisy już są?
Inicjatorem referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Inicjatywę popierają też m.in. Prawo i Sprawiedliwość, Ruch Palikota, Solidarna Polska i Stowarzyszenie Republikanie. Aby referendum lokalne mogło się odbyć, pod wnioskiem w tej sprawie musi podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania - czyli w przypadku referendum ws. odwołania prezydent Warszawy musi to być ok. 130 tys. osób. Według organizatorów, taka liczba podpisów już została zebrana. Referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne w przypadku, gdy udział w nim wzięło nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu. W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób.
GW/b//ec