- Inny scenariusz przewidujemy dla Irlandii, Anglii, inny dla Hiszpanii, czy Francji – mówi Mikołaj Piotrowski, rzecznik spółki PL 2012.
Na czym polegać będą te różnice?
Różne temperamenty
Zdaniem organizatorów, zupełnie inaczej należy przygotowywać transport, jeśli w stolicy będą grali Niemcy czy Holendrzy, którzy będą przyjeżdżać raczej własnymi samochodami. A inaczej, jeśli odwiedzą nas kibice Hiszpanii, czy Grecji, których większość przyleci samolotami.
Podobnie wyglądają kwestie noclegów. Kibice z zachodu będą wybierać raczej hotele, a ci ze wschodu - kempingi.
Również inny temperament kibiców z południa i północy Europy należy brać pod uwagę przygotowując strategię bezpieczeństwa na ulicach. – Czekamy na losowanie, ono odpowie na wiele pytań – mówi Piotrowski.
mjc/roody