Dziś strajk artystów: muzea i galerie nieczynne

Strajk artystów
Strajk artystów
Źródło: archiwum TVN
- Wszyscy, którzy 24 maja przyjdą do muzeum czy galerii, odbiją się od drzwi i dostaną gazetę strajkową – zapowiada Karol Sienkiewicz z Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej, które organizuje w czwartek ogólnopolski strajk artystów.

W Warszawie zamkniętych będzie 36 placówek kulturalnych, w tym te największe: Centrum Sztuki Współczesnej, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Zachęta czy Muzeum Narodowe (choć to ostatnie tylko przez 2 godziny, wieczorem).

Listę wypełniają tylko miejsca pokazujące sztukę współczesną.

SPRAWDŹ PEŁNĄ LISTĘ STRAJKUJĄCYCH PLACÓWEK

Czemu zamkną swoje podwoje? - Domagamy się rozwiązań prawnych, które włączą artystów do ubezpieczeń i systemu emerytalnego. Artysta nie ma wyboru. Pracuje nieregularnie, nie zawsze może pozwolić sobie na comiesięczne płacenie składek. Jest skazany na umowę śmieciową. Mało kto może założyć jednoosobową działalność gospodarczą – przekonuje Sienkiewicz i twierdzi, że strajkujący nie żądają pensji minimalnej, czy tego by ktoś za nich płacił.

Chcą rozmawiać z politykami i wypracowania nowych rozwiązań.

"Zawód wysykiego ryzyka"

- Ryzyko jest wpisane w bycie artystą, można jednak to ryzyko zminimalizować. Artysta nie zarabia raz na miesiąc. Na zachodzie składki ubezpieczeniowe i emerytalne płaci raz w roku. Podkreślam, że nie żądamy przywilejów, tylko wypracowania nowego rozwiązania – mówi Sienkiewicz.

Jak jednak zdecydować, kto jest artystą, a kto nie? Nieregularne składki mogłyby być kuszące nie tylko dla artystów. – W Niemczech artysta dzięki swojej twórczości musi zarobić określoną sumę. Wtedy może korzystać z Kasy Artystycznej i zwolniony jest z regularnego płacenia składek. Dzięki temu może liczyć na ubezpieczenie zdrowotne – zapewnia Sienkiewicz.

PRZECZYTAJ GAZETĘ STRAJKOWĄ ARTYSTÓW

band/roody

Czytaj także: