Dzieło "U lichwiarza" francuskiego malarza Georgesa de La Toura można oglądać od piątku na Zamku Królewskim w Warszawie. Płótno eksponowane jest w ramach zamkowego cyklu Galeria Jednego Obrazu.To drugie płótno, prezentowane na Zamku Królewskim w ramach Galerii Jednego Obrazu. W ub. roku widzowie mogli obejrzeć "Ekstazę świętego Franciszka" pędzla El Greca, teraz poznają "U lichwiarza" Georgesa La Toura, francuskiego malarza okresu baroku. Ekspozycję oglądać będzie można do 10 stycznia 2016 r.
Zagadkowy malarz
Jak podkreśliła podczas piątkowej prezentacji obrazu na Zamku Królewskim w Warszawie komisarz ekspozycji Dorota Juszczak, de La Tour należy do twórców wybitnych, choć nieco zapomnianych przez historię sztuki.
Łazienki, Wilanów i Zamek Królewski w listopadzie zwiedzisz za darmo
Wyspiański, Witkacy, Wyczółkowski. "Mistrzowie pastelu" w Narodowym
Diana wróci do Łazienek. Rzeźbę zrabowali Niemcy
- To jeden z najwybitniejszych, najbardziej oryginalnych i jednocześnie najbardziej zagadkowych malarzy pierwszej połowy XVII w. Dla historii sztuki został odkryty dopiero na początku XX w.; wcześniej pozostawał zapomniany. Zrekonstruowanie jego oeuvre to jedno z największych osiągnięć historii sztuki jako nauki – oceniła.
- W XX w. patrzono na niego przez pryzmat sztuki nowoczesnej, doświadczeń kubizmu. Niektóre prace de La Toura faktycznie kojarzyć się mogą z obrazami kubistycznymi. To dzieło jest dużo bardziej tradycyjne – jest tu akcja, narracja, opowieść. A także to, z czego de La Tour słynie, czyli światło. Zyskał sławę jako twórca nokturnów, obrazów, których akcja rozgrywa się w nocy – zauważyła.
Przypisywano go innym autorem
Przypomniano także losy obrazu, który w końcu XVIII w. należał do Karola Eugeniusza Lotaryńskiego, księcia d’Elboeuf de Lambesc, który podarował go swojej żonie, Annie z Cetnerów. Ta przekazała swój majątek, w tym obrazy, Łukaszowi Dąmbskiemu, swemu doradcy w sprawach majątkowych i kolekcjonerowi sztuki. W 1829 r. Tomasz Dąmbski, pełnomocnik Łukasza, przekazał zbiory w depozyt Zakładowi Narodowemu im. Ossolińskich we Lwowie, gdzie weszły one w skład Muzeum Książąt Lubomirskich.
W 1929 r. Stanisław Dąmbski przekazał dzieło do Lwowa - jako dar dla Ossolineum. W 1940 r. obraz de La Toura został włączony – wraz z częścią zbiorów Ossolineum – do tworzonej wówczas Lwowskiej Galerii Obrazów, dziś Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki im. B. G. Woźnickiego.
Za autora dzieła uważano wówczas Theodora Romboutsa; wcześniej jego autorstwo przypisywano Gerardowi della Notte, czyli Gerritowi Honthorstowi. Dopiero podczas wystawy monograficznej w 1972 r. "U lichwiarza" uznano za obraz de La Toura. W 1974 r. odnaleziono na płótnie sygnaturę, co potwierdziło przypuszczenia ekspertów. Nie udało się jednak rozszyfrować daty powstania obrazu, z wyjątkiem dwóch pierwszych cyfr. Badacze ustalili, że najprawdopodobniej płótno pochodzi z lat 20. XVII w.
Lichwa czy rozliczenia?
Przedmiotem sporów stał się też temat obrazu i jego tytuł. "U lichwiarza" to tytuł przyjęty, choć – zdaniem wielu badaczy – nieodpowiadający treści przedstawienia. W literaturze francuskiej obrazowi nadano tytuł "Reglement des comptes" – regulowanie rachunków, lub "Paiement des impots" – płacenie długów. Kompozycję interpretowano także w duchu religijnym, doszukując się w niej sceny powołania świętego Mateusza bądź Judasza, otrzymującego srebrniki.
Jak podkreśliła Juszczak, obraz może być także komentarzem artysty do społecznej sytuacji mieszkańców jego rodzinnej Lotaryngii: dostatnio odziani mężczyźni symbolizują urzędników królewskich, brodaty starzec to wieśniak, uosabiający trudną sytuację zubożałej ludności, nie potrafiącej udźwignąć wymagań finansowych, nakładanych przez króla Francji oraz księcia Lotaryngii.
Zobacz Warszawę z tarasu Zamku Królewskiego na obrazach Canaletta:
Widok Warszawy z Zamku Królewskiego
PAP/ran/b