Na piątek 13 września nadzór budowlany wyznaczył termin otwarcia ofert w drugim przetargu na rozbiórkę hotelu Czarny Kot. I nie była to data szczęśliwa - żadna z trzech ofert nie zmieściła się w zakładanym budżecie.
To było drugie podejście do rozbiórki budynku przy Okopowej 65. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego ogłosił przetarg, a w piątek dowiedzieliśmy się, kto chce się podjąć prac.
Drożej niż zakładano
Zgłosiły się trzy firmy, w tym dwie, które brały udział w pierwszym, unieważnionym przetargu - 4 Bau z Białegostoku i Tree Capital z Baniochy. Trzeci chętny do rozebrania Czarnego Kota to Eko Grand z miejscowości Koziegłowy.
Oferty opiewają na kwoty od 1,5 miliona do ponad 2,1 miliona złotych.
Wszystkie te oferty przekraczają budżet założony przez PINB. Nadzór przeznaczył na ten cel niespełna 800 tysięcy złotych.
Co dalej? - Poprosiliśmy firmy o uzupełnienie formalności, ale najprawdopodobniej trzeba będzie przetarg unieważnić, ponieważ nie dysponujemy większymi środkami - mówi tvnwarszawa.pl Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Walka o rozbiórkę
Do pierwszego przetargu zgłosiły się dwie firmy. Spółka 4 Bau prace wyceniła na 630 tysięcy złotych, a Tree Capital za swoje prace chciało ponad 2,1 miliona złotych. Tylko pierwsza zmieściła się w zakładanym budżecie (wynosił blisko 800 tysięcy złotych), ale nie uzupełniła dokumentów na wezwanie nadzoru budowlanego, więc odpadła. Przetarg został unieważniony, bo oferta drugiej firmy prawie trzykrotnie przekroczyła zakładany przez PINB. Czarny Kot początkowo był jednopiętrowym pawilonem z czasem dochodziły kolejne. Walka urzędników o rozbiórkę budynku toczy się od około 10 lat, ale właściciele budynku skutecznie go bronią. Nakaz rozbiórki nie obejmuje parteru i pierwszej kondygnacji.
Naczelny Sąd Administracyjny wydał ostateczny wyrok w sprawie Czarnego Kota w połowie grudnia. Wtedy ruszyła procedura, która ma doprowadzić do wyburzenia hotelu.
ran/b