- Musi być określony próg. Niepójście na referendum jest pewnym wyborem – powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz i przyznała, że Ci, którzy uważają, że jest dobrym prezydentem zrezygnują z udziału w referendum.
Wypowiedź prezydent nawiązuje do słów premiera Donalda Tuska, który we wtorek wypowiadał się w podobnym tonie. - Niepójście na referendum jest też aktem decyzji. Nie jest ucieczką od odpowiedzialności, bo to nie jest głosowanie w wyborach – powiedział premier.
Wyraził jednocześnie nadzieję, że większość warszawiaków odmówi udziału w referendum, czym jak powiedział, wyrażą wotum zaufania wobec prezydent Warszawy. Do tych słów odniosła się Hanna Gronkiewicz-Waltz.
- Musi być określony próg. Niepójście na referendum jest pewnym wyborem. Podobnie jak premier będę uważała, że ci, którzy uważają, że jestem dobrym prezydentem pozostaną w domu - powiedziała prezydent
Donald Tusk o referendum w Warszawie
130 tys. podpisów
Inicjatorem referendum jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Aby referendum lokalne mogło się odbyć, pod wnioskiem w tej sprawie musi podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania - czyli w przypadku referendum ws. odwołania prezydent Warszawy musi to być ok. 130 tys. osób. Organizatorzy informują, że może ich być nawet 200 tys. CZYTAJ WIĘCEJ.
Podpisy do 22 lipca muszą trafić do komisarza wyborczego.
Kiedy referendum będzie ważne?
Zorganizowanie referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz popierają też m.in. Prawo i Sprawiedliwość, Ruch Palikota, Solidarna Polska i Stowarzyszenie Republikanie. Referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne w przypadku, gdy udział w nim wzięło nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu. W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób.
lata//ec