"Chmury Kultury": nowy pomysł na pawilony

fot. Aleksander i Konstanty Stajniak
fot. Aleksander i Konstanty Stajniak
Knajpki na tyłach Nowego Światu przechodzą metamorfozę - powstaje nad nimi piętrowa nadbudowa pełna kultury, a na jej dachu miejsce na spacery. To na razie wirtualna wizja modernizacji popularnych pawilonów, którą projektanci ochrzcili mianem "Chmury Kultury". We wtorek przyglądali jej się radni Śródmieścia. Nie wszystkim do końca się spodobała.

- Nie ukrywam, że spędzam czas jako klient pawilonów - mówi Aleksander Stajniak, który wraz z bratem przygotował projekt ich modernizacji. - Chodzi o to, żeby zmienić oblicze pawilonów. Z częściowo uciążliwych dla mieszkańców, z pijalni piwa w miejsce, które będzie też kreowało kulturę - dodaje.

Hostel i multimedia

Na czym polega proponowana zmiana? Wokół ustawionych w kształt litery T pawilonów miałoby być więcej zieleni. Na dole nadal zostają lokale z pubami i restauracjami, tyle, że elewacja przybiera jednorodną, schludną formę. A na górze dochodzi dodatkowy poziom otoczony przezroczystymi ścianami, które po zmierzchu świeciłyby różnymi kolorami. - To właśnie tam byłoby miejsce na kulturę. Dla plastyków, rzeźbiarzy, byłaby też pracownia multimedialna, a także przestrzeń na ekspozycję - wylicza Stajniak. - To byłyby takie chmury w sensie metafizycznym. Niematerialne, gdzie tworzę się nowe idee, powstają pomysły - dodaje. Wyżej mógłby też powstać mały hostel.

Na tym nie koniec. Bo klienci pawilonów mogliby wchodzić również na dach, żeby po nim pospacerować. Tam znalazłaby się mała kawiarenka i scena koncertowa. - Wszystko ładnie, ale czy to ograniczy hałas? - pyta radny Tomasz Woźniak.

Bez ogródków?

- Głównym celem nie jest wyciszenie, ale zwiększenie możliwości pawilonów - odpowiada Robert Kowalski, członek zarządu pawilonów. Zaznacza, że nowe pawilony mają być jednak wyciszone, a klienci przenieśliby się ze stolików wystawionych na zewnątrz na antresolę nowego budynku. - Myślę jednak, że najemcy lokali na parterze i tak wnioskowaliby o wystawienie stolików - przekonuje Woźniak.

To między innymi na hałas dochodzący z ogródków narzeka część mieszkańców. - Rozmawialiśmy z niektórymi mieszkańcami Nowego Światu i pomysł przebudowy pawilonów im się podobał - zaznacza Robert Kowalski. - Chcielibyśmy jednak przeprowadzić wraz z miastem konsultacje społeczne z udziałem mieszkańców - dodaje.

Daleka droga

Radni Śródmieścia uznali, że to również jest konieczne przed podjęciem decyzji w sprawie przyszłości pawilonów. Do modernizacji jednak bardzo długa droga. Umowa na użytkowanie wieczyste terenów pod pawilonami kończy się za rok, a jeżeli nie zostanie przedłużona, to z planów przebudowy nici. Decyzja należy do ratusza, ale urzędnicy twierdzą, że problemem są roszczenia do terenów.

CZYTAJ WIĘCEJ O PROBLEMACH Z PRZEDŁUŻENIEM UŻYTKOWANIA WIECZYSTEGO

Ratusz przekonywał, że gdyby okazało się, że nie dojdzie do przedłużenia umowy o wieczyste użytkowanie na kilkadziesiąt lat, to wydzierżawi teren na kolejne trzy lata. To jednak nie satysfakcjonuje zarządu pawilonów. - Wtedy do przebudowy nie dojdzie, bo jej koszta zwróciłyby się po około 20 latach - tłumaczy Robert Kowalski.

Rozbudowa miałaby być w większość finansowana z budżetu zarządu pawilonów. Pozostałą część zapewniłby inwestor zewnętrzny.

Andrzej Rejnson

Czytaj także: