O zatrzymaniach poinformował w środę Paweł Żukiewicz z biura prasowego Centralnego Biura Śledczego. Funkcjonariusze prowadzili działania wspólnie z Komendą Stołeczną Policji, pod nadzorem mazowieckiego oddziału Prokuratury Krajowej.
- W trakcie działań, które miały miejsce w Siedlcach oraz okolicznych miejscowościach, funkcjonariusze zatrzymali pięć podejrzanych osób w wieku od 30 do 59 lat. Zostało zlikwidowanych sześć agencji towarzyskich, tak zwanych mieszkaniówek – podał Żukiewicz.
"Około 60 kobiet świadczących usługi seksualne"
Według ustaleń, pięć zlikwidowanych na początku sierpnia agencji mieściło się w mieszkaniach w blokach, jedną urządzono w dużym domu jednorodzinnym. Pracowały tam głównie kobiety z Polski i zza wschodniej granicy. Od połowy 2018 roku przez agencje mogło przewinąć się około 60 kobiet świadczących usługi seksualne.
Śledczy ustalili, że przestępcy działali pod przykrywką prowadzenia agencji nieruchomości. Oficjalnie wynajmowali mieszkania, w rzeczywistości pomieszczenia były wydzierżawiane tylko prostytutkom, które w zamian za lokal i ochronę musiały oddawać część dochodu uzyskiwanego z nierządu.
CBŚP podaje, że podczas przeszukań agencji zabezpieczono czechosłowacki pistolet maszynowy Škorpion oraz kilka "straszaków". W mieszkaniach znaleziono także narkotyki: amfetaminę, marihuanę oraz kokainę. Narkotyki ukryte były między innymi w podłogowej skrytce. - Funkcjonariusze przejęli też sprzęt mogący posłużyć do uprawy konopi – poinformował policjant.
Zarzuty
Wszyscy zatrzymani zostali doprowadzeni do Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.
"Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty ułatwiania uprawiania prostytucji oraz czerpania z tego korzyści majątkowych. Dodatkowo dwóch podejrzanych usłyszało zarzuty wprowadzania do obrotu i posiadania znacznych ilości narkotyków" – przekazał w środę Dział Prasowy PK. Dodatkowo jeden z podejrzanych może odpowiedzieć za nielegalne posiadanie broni palnej.
Na wniosek prokuratury sąd tymczasowo aresztował czterech mężczyzn. Piąty podejrzany został objęty policyjnym dozorem, ma zakaz opuszczania kraju oraz kontaktowania się z osobami związanymi z tym postępowaniem.
Jak podaje CBŚP, trwa obecnie ustalanie kwoty, którą podejrzani mogli zarobić na przestępczej działalności. Czyny im zarzucane zagrożone są karą nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: kz/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP