Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało 20 osób podejrzanych o uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej. Służby podają, że chodzi o oszustwa związane z inwestowaniem na rynku FOREX. Poszkodowanych może być ponad 350 osób.
Śledztwo w sprawie jest wielowątkowe i prowadzone od listopada 2016 roku. Wówczas policjanci z CBŚP wraz ze śledczymi z Prokuratury Okręgowej w Warszawie ustalili, że zorganizowana grupa przestępcza działała w stolicy i jej okolicach.
"Członkowie grupy, jako przedstawiciele platform inwestycyjnych kontaktowali się z potencjalnymi inwestorami, oferując produkty mające zapewnić bardzo wysoki zysk, często sięgający kilkudziesięciu procent. Początkowe sukcesy inwestycyjne zachęcały klientów do dalszych wpłat. Dalej były proponowane nietrafione inwestycje, które powodowały wyzerowanie kont pokrzywdzonych. Po pewnym czasie kontakt z przedstawicielami firmy się urywał" - opisuje cały proces Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.
W październiku 2017 roku zatrzymano pierwszych podejrzanych. Kolejne działania były prowadzone w ubiegłym tygodniu.
Kolejne zatrzymania i zarzuty
W środę 4 kwietnia zatrzymano kolejne 20 osób zaangażowanych w przestępczy proceder popełniania szeregu przestępstw na szkodę pokrzywdzonych inwestujących na rynku FOREX.
"Zatrzymania dotyczyły pracowników spółki Amplio Investments, zatrudnionych na stanowiskach sprzedawcy, opiekuna klienta i managera. Powyższe osoby były bezpośrednio zaangażowane w proces inwestycyjny - rozmawiali z klientami bądź udzielali wskazówek bezpośrednio podległym im pracownikom" - informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej.
Zatrzymanym osobom prokurator przedstawił zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze międzynarodowym, a także oszustw na łączną kwotę ponad 18 milionów złotych.
Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzani wykorzystując firmy przełożonych prowadzili bez wymaganego zezwolenia działalność, w zakresie obrotu instrumentami finansowymi na wyżej wymienionych platformach inwestycyjnych. Polegała ona na wskazywaniu osobom dokonującym inwestycji (podczas rozmów telefonicznych) konkretnego sposobu inwestowania, czym doprowadzili kilkuset pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci środków powierzonych im w celu inwestycji.
Ponad 350 osób poszkodowanych
Na wniosek prokuratora wobec ośmiu podejrzanych sąd zastosował środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania. Wobec pozostałych podejrzanych zastosowano zastosowano dozór policji. Funkcjonariusze informują, że status pokrzywdzonych w całej sprawie posiada obecnie ponad 350 osób, a wartość wyłudzonego od pokrzywdzonych mienia to - jak wspomniano wcześniej - ponad 18 milionów złotych.
"Zaznaczyć przy tym należy, iż pod koniec października 2017 roku kiedy prokurator ogłaszał zarzuty kilkunastu podejrzanym - głownie właścicielom spółek, o których mowa wyżej - liczba ustalonych pokrzywdzonych wynosiła ponad 100 osób, a wartość wyłudzonego na ich szkodę mienia ponad 8,5 milionów" - zauważa Iwona Jurkiewicz.
"Na obecnym etapie postępowania status podejrzanych posiada 36 osób, z czego 18 osób przebywa w aresztach śledczych" - dodaje.
Kwoty jakie mieli zainwestować pokrzywdzeni w produkty oferowane przez przedstawicieli platform inwestycyjnych wahają się od dwóch tysięcy złotych nawet do miliona.
Sprawa rozwojowa
Funkcjonariusze zastrzegają też, że postępowanie ma charakter rozwojowy. Sukcesywnie dołączane są do niego kolejne postępowania dotyczące działalności na wspomnianych platformach inwestycyjnych. "Co pokazuje, że działalność związana z platformami CFD 1000, VORTEX ASSETS I MIB 700 była zorganizowana i obejmowała zasięgiem cały kraj, a także wykraczała poza jego granice" - stwierdza Jurkiewicz.
Wpłaty na rachunki bankowe tytułem inwestycji mieli dokonywać m.in. obywatele Włoch, Rosji, Kazachstanu oraz innych państw.
kw
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP