- Marzy nam się Paryż: otwarte całą dobę knajpki, kluby i tysiące turystów na ulicach. Także zimą – mówi "ŻW" Witold Fizyta ze stowarzyszenia Nowy Świat. Miałoby w tym pomóc ustawione przed knajpkami oszklonych i ogrzewanych zimą ogródków. – Walczymy już od 15 lat. Nie chce się na nie jednak zgodzić konserwator zabytków – dodaje Fizyta.
Konserwator mówi "nie"
Przed wakacjami do Ewy Nekandy-Trepki, konserwator zabytków trafił wniosek o ocenę projektu budowy całorocznego ogródka dla kawiarni Cava. Teraz stoliki i krzesełka stoją tu tylko w sezonie. Opinia Nekandy-Trepki nie pozostawia jednak złudzeń. – Stwierdziła, że ogródek nie pasuje do zabytkowego charakteru ulicy – wyjaśnia na łamach gazety Aneta Kubiak z kawiarni.
Tymczasem szklany ogródek chcieliby postawić także inni restauratorzy z Traktu Królewskiego. Pomysł spodobał się m.in.: znanemu warszawskiemu restauratorowi i cukiernikowi Andrzejowi Blikle. – Takie szklane werandy stoją w wielu europejskich miastach. Także przy zabytkowych ulicach. Na Nowym Świecie też kiedyś były, przed wojną - opowiada w "ŻW".
Sam również chciałby postawić taką konstrukcję. – Znajomi ze stowarzyszenia Nowy Świat powiedzieli, że i tak konserwator sie nie zgodzi, więc nawet nie składałem wniosku. Z kolei na pl. Wilsona była zgoda konserwator, ale mieszkańcy protestowali – dodaje.
"Bo nie będzie można odśnieżać"
Ewa Nekanda- Trepka nie chciała rozmawiać z dziennikarzami "ŻW" i odesłała ich do biura prasowego ratusza. Tam usłyszeli, że brak zgody na altanki nie był podyktowany zabytkowym charakterem ulicy. – Takie konstrukcje znacznie utrudniałoby np. odśnieżanie zimą chodników – przekonuje na łamach "ŻW" Agnieszka Kłąb.
par/mz
Źródło zdjęcia głównego: | Ig/yutafamilly