Wióry lecą na potęgę, bo prawo się zmieniło, więc i drzewa znikają. - Kto posadził, ma prawo wyciąć - skwitował niedawno minister środowiska Jan Szyszko. Internauci są innego zdania. Na skrzynki Kontaktu 24 i TVN Warszawa otrzymujemy mnóstwo informacji, o tym, jak pustoszeją Wasze miejsca zamieszkania. Czekamy na kolejne sygnały - poinformujcie nas, gdzie obecnie wycinane są drzewa.
W samej tylko Warszawie i okolicach ogołocono skwer przed ratuszem Śródmieścia, drzewa na Pradze Północ i Wawrze, a także w Konstancinie-Jeziornie. O większości wycinek, dowiedzieliśmy się właśnie od naszych czytelników.
"Co tydzień ubywa drzew. Białołęka już nie jest tą piękną zieloną Białołęką, która cieszyła oko nie tylko mieszkańców. Niestety, w tym roku to się zmieniło. Z prywatnych działek co kilka dni usuwane są drzewa niezależnie od tego, czy to zwykle drzewa, czy piękne dęby. Nikt z tym nic nie robi" - napisała na warszawa@tvn.pl Joanna.
- Na ul. Czerwonych Beretów w Rembertowie już od listopada wycinane są drzewa. Mnóstwo zdrowych brzóz - taką wiadomość otrzymaliśmy na skrzynkę Kontaktu 24 od Piotra. - Jeśli chodzi o działkę przy Czerwonych Beretów to jeszcze nic. Proszę pójść 300 metrów dalej - na działkę za posesją Admiralską. Kawał terenu, dorodne drzewa, większość już wycięta - kwituje Monika.
Wy również obserwujecie, jak w Waszej okolicy w zastraszająco szybkim tempie znikają drzewa? Czekamy na sygnał! Prześlijcie nam informację i zdjęcia, a my umieścimy ją na specjalnej mapie, na której oznaczymy miejsca, w których teraz zamiast drzew pozostały tylko pnie.
ank/popi/md
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl