Bójka na Centralnym. Ochrona nie reaguje

Pobili się nad dworcu
Pobili się nad dworcu
Świadek, Kontakt 24
Pobili się nad dworcuŚwiadek, Kontakt 24

Trzech agresywnych mężczyzn bijących czwartego i ochroniarze, którzy nie podejmują interwencji - świadkiem takiej sceny był na Dworcu Centralnym jeden z internautów Kontaktu 24, który przesłał nagranie. - Żaden z ochroniarzy nie chciał siłą przegonić atakujących – relacjonuje świadek.

Do bijatyki doszło w holu głównym Dworca Centralnego, w poniedziałek około godziny 1:45 w nocy. Świadkami całej sytuacji byli również trzej pracownicy agencji ochrony "Zubrzycki", którzy mieli tej nocy dyżur na dworcu.

"Obserwatorzy namawiali, krzyczeli do ochroniarzy, by przerwali bicie mężczyzny. Jeden z ochroniarzy dzwonił przez komórkę. Dwóch innych, posturami widocznie słabsi od atakujących, próbowało rozmawiać z agresorami. Nikt z nich nie chciał jednak siłą przegonić atakujących. Po chwili wszyscy się rozpierzchli. Bity mężczyzna zniknął" - relacjonuje świadek zdarzenia.

"Nie zauważyłem żadnych uchybień"

O komentarz do nagrania, które redakcja Kontakt 24, poprosiła Krzysztofa Grochockiego, prezesa zarządu agencji ochrony "Zubrzycki". - Przyjrzałem się sporządzonemu po całym wydarzeniu raportowi i nie zauważyłem żadnych uchybień ze strony naszych pracowników - powiedział prezes.

Jak dodał, do bójki doszło w miejscu, gdzie przebywał tylko jeden pracownik ochrony. - Ochroniarz od razu powiadomił pracowników monitoringu oraz policję. Dodatkowo poprosił o pomoc dwóch kolegów, którzy patrolowali dworzec w okolicy - opisuje sytuację Krzysztof Grochocki. Jak stwierdził, pracownicy nie zareagowali bezpośrednio, ponieważ agresorzy mieli przy sobie noże. - Widać to na nagraniu z dworcowego monitoringu - zapewnił Krzysztof Grochocki.

Jak dodał, z notatki sporządzonej przez pracowników dworca wynika, że policjanci pojawili się na miejscu zdarzenia po około 10 minutach od zgłoszenia. - Gdy pojawili się funkcjonariusze, agresywni mężczyźni uciekli w kierunku al. Jana Pawła II - mówił Grochocki.

Dlaczego ochroniarze nie zareagowali? Jak wyjaśniał Grochocki, w takich sytuacjach pracownicy ochrony mają prawo użyć siły względem agresorów, jednak przy tym muszą dbać również o własne bezpieczeństwo. - Ochroniarze nie mają broni, "uzbrojeni" są jedynie w gaz pieprzowy i pałkę - stwierdził prezes.

"Interwencje delikatne i trudne"

"Dlaczego PKP S.A. zatrudnia agencję do ochrony dworca, która podczas tak poważnych zdarzeń nie interweniuje?" - pyta świadek bijatyki.

Jak wyjaśnił Tomasz Kowalski z biura prasowego PKP S.A., w opisywanej sytuacji, pracownicy ochrony w trakcie zdarzenia ocenili, że agresorzy to kibice i postąpili zgodnie z przygotowanymi wraz z policją procedurami, dotyczącymi postępowań w stosunku do zorganizowanych grup kibiców.

- Kibice to bardzo specyficzna grupa osób - tu interwencje są bardzo delikatne i trudne - informuje Kowalski.

Jak tłumaczył Kowalski, w przypadku zdarzeń, w których biorą udział kibice, pracownicy ochrony powinni jedynie niezwłocznie powiadomić policję o zdarzeniu, a nie brać w nim czynnego udziału. - Ma to uniemożliwić eskalację konfliktu. Tak też się stało – policja została poinformowana, jednakże kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, sprawcy bójki zdążyli już się oddalić - czytamy w oficjalnym stanowisku PKP S.A.

Brak zawiadomienia

Jak poinformował asp. sztab. Tomasz Oleszczuk, do chwili obecnej na policję nikt nie złożył zawiadomienia w tej sprawie. - Policja będzie prowadzić czynności w celu ustalenia uczestników tego zdarzenia - mówi policjant.

WIĘCEJ NA KONTAKCIE 24

kontakt24/aolsz/tka//b/roody

Pozostałe wiadomości

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Cmentarz ewangelicki przy ulicy Kamykowej w Brzezinach trafił do rejestru zabytków.  Decyzję podjął Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków.

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niepełnosprawna trzyletnia Emilka nie żyje, była w "stanie wycieńczenia i niedożywienia". Matka dziewczynki trafiła do aresztu. Miała zostawiać swoją córeczkę bez opieki na długie godziny.

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Źródło:
Uwaga TVN

11 mandatów, zatrzymane prawo jazdy oraz sześć dowodów rejestracyjnych, a także wniosek do sądu o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego. To efekt akcji wymierzonej w organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów w Wołominie.

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Źródło:
tvnwarszawa.pl